Zbiórka na leczenie kota. Ludzie okazali się wobec niego bestiami nie do pokonania...

Musimy pomóc wrócić do zdrowia kotkowi wolno żyjącemu, któremu ludzie zrobili wielką krzywdę. Kotek bytuje na działkach w Burakowie w Łomiankach przy ulicy Parkowej tuż przy Wiśle. Należy do stada kotów, którymi opiekuje się wspaniała opiekunka, która przyjeżdża z Warszawy i je dokarmia i monitoruje ich stan zdrowia i liczebność.

W ostatnich dniach zauważyła, że brak jest jednego kota. Po obejściu działek znalazła go złapanego we wnyki. Niestety w Łomiankach niektórzy mieszkańcy bezkarnie w sposób bestialski tak polują na zwierzęta. Dzięki interwencji opiekunki kotów, kot został uwolniony, niemniej zestresowany uciekł, ale opiekunka z wielką determinacja dążyła do jego wyłapania, wiedząc że pozostawiając go w takim stanie z drutami wokół brzucha to pewna śmierć. Udało się i kot jest aktualnie w gabinecie weterynaryjnym w Łomiankach przy ulicy Czarnieckiego.

Trzeba mu zrobić usg, zbadać krew, przeprowadzić antybiotykoterapię, zmieniać opatrunki i przetrzymać w szpitaliku w gabinecie. Aktualnie ma zdjęty drut w znieczuleniu ogólnym. Prosimy Was o wsparcie w leczeniu kotka, który jest kotkiem bezdomnym, żyje na wolności i tylko dzięki ludziom dobrej woli może powrócić do zdrowia.