Zbiórka na wolierę dla bezdomniaków

Kochani! Codziennie dzwonicie do mnie z prośbą o pomoc dla kolejnych kotków. Na wsi, gdzie gmina nie dofinansowuje sterylizacji sytuacja jest dramatyczna.

My karmimy, leczymy, odrobaczamy, odpchlamy i sterylizujemy, ale musimy zacząć odmawiać, bo skończyło nam się miejsce...

Z całym zwierzyńcem mieszkam w nieco ponad 20m2 kontenerze, który dopiero przystosowujemy. W słoneczne dni nagrzewa się on jak piekarnik. Dla bezpieczeństwa zwierzaki wędrują na ten czas do klatek na zewnątrz. Przy obecnie kilkunastu kotach serce mi się kraje jak widzę, że rosnące ciągle maluszki nie mają już gdzie rozprostować łapek. A gdzie pomieścić kolejne beztrosko rozmnażane przez ludzi i wyrzucane nagminnie kociaki? 

Jedynym rozwiązaniem jest dla mnie woliera zewnętrzna, gdzie kociaki będą mogły swobodnie bawić się na świeżym powietrzu a wolontariusze spędzać z nimi czas i oswajać. Niestety nie stać mnie na jej zakup. Cały dzień pracuję na rzecz zwierząt: karmienie, pojenie, sprzątanie, oswajanie, wizyty u weta...

Prowadzę też jazdy konne, by choć częściowo samemu sfinansować utrzymanie koni, psów i kotów. Nie stać mnie jednak na ekstra wydatki takie jak woliera.