Wywalone do lasu

Realia wywalonej suni...

"Jakiś facet wyniósł do lasu 4 szczeniaki...". Ludzie, którzy to widzieli, pobiegli za nim i zabrali maluchy, sprawa została zgłoszona do gminy. Pojechała nasza wolo na miejsce... Okazało się, że na jednej pustej posesji, gdzie właściciel przyjeżdża do psa, oszczeniła się suczka, która wcześniej się przybłąkała. Maluchy mają ciut ponad 3 tygodnie, sunia oszczeniła się w norze - facet znalazł tylko 4 szczeniaki. Sąsiad tego człowieka z naszą wolo przeszukali teren, okazało się, że w norze było 6 szczeniąt.

Są za małe, żeby je zabierać, więc sunia musi je odkarmić. Sąsiad przyjął ją i szczenięta do komórki u siebie (najbezpieczniej ze względu na panującą parwowirozę - jak na razie tam zostaną z mamą) później sunie wysterylizujemy a szczeniaki trafią do domów tymczasowych gdzie będą odrobaczone i zaszczepione oraz zachipowane, a następnie czeka je adopcja.

Bardzo prosimy o wsparcie...