Ostatnie Dni Elsy... Elsa jest za młoda, by umierać. Jej mama jest już za Tęczowym Mostem, ale o Elsę zawalczymy!

Kochani, a ja stoję i słucham...

Pamiętam, jak moja mama mnie ostrzegała, że mam być grzeczna, uważać na siebie. Bo mój jeden błąd i wyślą mnie na śmierć. Teraz już wiem, że mówiła prawdę, teraz już wiem, dlaczego się tak o mnie bała...

Ja nie chcę o Niej zapomnieć, była taka piękna. Przytulała mnie, gładziła chrapą po grzywie. A  później moją mamę siłą zabrali. Ja tak bardzo chciałam z nią być... Dać jej ostatniego buziaka, ale nie pozwolili mi na to...

Powiedzieli słowo ostre i uderzyli batem. Mama kazała mi być cicho, krzyczała do mnie: "Elsa, odejdź, bo będą bili bardziej."

A teraz kładę się w róg, może mnie nie znajdą, może uda mi się żyć... Jest iskierka nadziei, że może mi się uda... Widzę biały, czarny, gniady koń już wyjechał. Ja czekam na ratunek. Czy będzie w porę, nie wiem, nie wiem, czy zdążą mnie uratować. Jeżeli nie to, i tak będę wolna, jak już mnie zabiją... Pobiegnę wprost do mojej mamy w jej objęcia. 

Błagamy o wsparcie. Każda wpłata ma znaczenie. Każde udostępnienie zbiórki przybliża nas do celu. W tej sytuacji czas jest wyjątkowo ważny. Bez Was się nie uda! Jeśli chciałbyś z nami porozmawiać i zadać jakieś pytanie, jesteśmy otwarci na rozmowę, bardzo serdecznie zapraszamy do kontaktu i pomocy.

Elsa ma zaledwie 6 miesięcy. Mówią, że źrebaki w cenie i dobre mięsko. Dla nas to niepojęte... 

Życie Elsy to 6500 

Transport 1300/1500

Prowizja portalu