Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy ogromnie za wsparcie! Z całej siódemki nie udało nam się pomóc tylko królicy w najgorszym stanie - była skrajnie zagłodzona, jej organizm nie podjął działania :(
Reszta ma się świetnie, a dwójka: Amy i Laurie jest już w swoich domach. Na adopcję wciąż czeka piękna czwórka: Beth, Jo, Lawrence i Marmie.
Na zdjęciu Beth podczas badania lekarskiego w marcu - jej stan nasz doktor ocenił na 5 :)
20 grudnia 2018r. Pogotowie dla Zwierząt pojechało na wezwanie do miejscowości pod Augustowem w woj. podlaskim. Według zgłaszającej konieczność interwencji osoby, w przydomowych zabudowaniach znajdowały się króliki i kury, które został zostawione przez właścicielkę. Właścicielka wyjechała tydzień wcześniej zabierając ze sobą klucze do pomieszczeń i tym samym zostawiając zwierzęta na pewną śmierć. Pogotowie zdążyło w ostatniej chwili.
W asyście policji (trzeba było przeciąć kłódki - zwierzęta były w zamkniętych pomieszczeniach) odebrano 7 królików hodowlanych oraz 6 kur i koguta. Na miejscu znaleziono i zabezpieczono także częściowo obgryzione zwłoki kolejnych trzech królików.
Kury i kogut pojechały do gospodarstwa, które obejmie nad nimi czasową opiekę, natomiast my - Fundacja Azyl dla Królików, zajęliśmy się królikami.
Umierały z głodu
Wstępne badanie lekarskie wykazało, że króliki są w stanie kacheksji - skrajnego wyniszczenia. Z 7 królików (5 samic i 2 samce) tylko jeden samiec jest we względnie dobrym stanie, choć i tak dalece odbiegającym od prawidłowego. Wszyskie króliki mają zanik tkanki tłuszczowej i mięśniowej, biegunkę (wynikającą z głodu i zaburzeń pracy narządów), infekcje układu oddechowego, świerzb uszny. Jedna królica z bardzo silną biegunką praktycznie się nie rusza, po prostu leży. Wszystkie króliki bardzo dużo i łapczywie piją, jakby nie widziały wody od wielu dni.
Badania sekcyjne zwłok wykazały zanik tkanki mięśniowej i tłuszczowej, truchła były zmumifikowane i ponadgryzane, prawodpodobnie przez szczury. Króliki umarły z głodu.
Co przyniesie przyszłość?
Obecnie trwa walka o życie dwóch samic w najgorszym stanie. Póki co musimy skupić się na odpowiednej podaży kalorii, aby nie było ich zbyt wiele, dlatego króliki jedzą na razie siano i zioła. Za kilka dni dostaną pierwsze porcje karmy w postaci granulatu. Traktujemy ich jak ocaleńców z obozów jenieckich - proces odkarmiania musi być przemyślany i powolny. Wszystkie z nich czekają badania krwi, leczenie infekcji, świerzbu, szczepienia, a gdy już dojdą do siebie - także zabiegi kastracji, aby mogły trafić do nowych, kochających domów.
Razem zawalczymy o ich zdrowie, ale Wasza pomoc będzie nam bardzo potrzebna.
Aktualizacja 22.12.2018
Niestety królica w najgorszym stanie, nazywana przez nas Małą, nie przeżyła. Nie przyswajała w ogóle pokarmu, jej narządy wewnętrzne (wątroba, nerki) nie chciały podjąć pracy, była bardzo osłabiona. Jest nam ogromnie przykro, że nie udało się jej pomóc. Reszta walczy.
Laden...