Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani Przyjaciele, dzięki Wam dwa życia zostały wyrwane ze szponów śmierci. Tam w skaryszewskim piekle nie było dla nich nadziei, ale dzięki Wam odzyskały wolność i życie. Dziękujemy.
Skaryszew 2020 i kolejne piekło koni.
Jechałyśmy tam, bo nie wyobrażałyśmy sobie inaczej jak przy nich być. Ale też po to, żeby dać świadectwo prawdzie. A prawda jest taka, że mimo zapewnień organizatorów konie z targu nadal sprzedawane są na rzeź.
W tym roku pojechałyśmy bez środków na wykup. Nie miałyśmy nadziei, że uda się wyrwać z tego piekła chociaż jedno życie. Ale tu rządzą inne prawa. Tu jest ból i cierpienie niewinnych koni, ale tu prawa dyktują też, ich anioły.
Nie wiemy, dlaczego akurat Ona. Maleńkie końskie dziecko. Maleńka źrebka, która powinna być z mamą. Ale została od niej oddzielona i przywieziona do piekła. Nie ma nawet 5 miesięcy. Przerażona, osamotniona, tęskniąca za mamą.
Nie wiem, dlaczego swoje pierwsze kroki Ola skierowała właśnie do niej. Przecież tam było tyle innych koni? Ale jak już do niej podeszła, to nie była w stanie odejść. Wiedziała, że musi stanąć na głowie, żeby uratować to bezbronne dziecko.
Handlarz wycenił życie dziecka na 6 tys.
Co robić, przecież nie mamy pieniędzy... Jakimś cudem udało się dogadać z handlarzem, że odda Lanę (takie dostała imię) za zadatek. Jakimś cudem a właściwie nie cudem, tylko dzięki Wam, udało się zebrać na zadatek. Lana została zawrócona z targu. Dostała 10 dni nadziei na życie. Tu Błagam Was kochani o kolejny dla Lany cud. Mamy 10 dni na zebranie reszty kwoty i koszty transportu. Mamy 10 dni na uratowanie temu dziecku życia...
Kiedy już miałyśmy wracać, moją uwagę przyciągną On. Smutny, zrezygnowany, tak jakby poddał się temu, co ma nieuchronnie nastąpić. Ale gdy na niego spojrzałam, w jego oczach pojawił się, tak na krótką chwilę błysk. Czy to iskierka nadziei?
Teraz ja nie mogłam od niego odejść. Ale co zrobić, kiedy już brak środków? Znowu pertraktacje z handlarzem. I znowu godzi się na zadatek. Pożyczamy i płacimy, kupujemy czas na życie. I tak jak w przypadku Lany mamy 10 dni. Koszt jego życia to 4 tys. zł. i koszty transportu.
Kochani do Skaryszewa, niechlubnego piekła koni pojechałyśmy z niczym i bez żadnej nadziei na uratowanie chociaż jednego życia. Końskie anioły na naszej drodze postawiły dwa... Ludzkie Anioły Błagam o pomoc. Uratujmy te dwa niewinne końskie życia! Mamy tylko 10 dni! Wierzę, że pomożecie! Błagam, pomóżcie! Końskie Anioły zrobiły, co mogły, reszta w naszych wspólnych rękach...
Laden...