Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bella wygrała życie!
I to podwójnie. Nie dość, że jest już zdrowa, odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona, zaczipowana i wykastrowana to w dodatku będzie miała nowy dom!
Wkrótce wyjeżdża by rozpocząć nowe życie.
Udało nam się ją uratować tylko dzięki Waszemu wsparciu. Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy dorzucili swoją cegielkę do zbiórki Belli.
Gdyby ktoś wyrzucił na ulicę roczne dziecko wrzałby o tym cały internet. Ale Bella to tylko pies, dlatego jej porzucenie prawie nikogo nie obchodzi...
Młodziutka, przestraszona sunia została wyrzucona pod jedną z wiejskich posesji. Dostała jedzenie i wodę, ale nie mogła zostać tam na stałe, dlatego trafiła do nas. Przerażona, zakleszczona, na widok mężczyzny próbuje wcisnąć się w najdalszy kąt, ze strachu sika pod siebie... Roczne psie dziecko. Okazało się, że trafiła do nas w ostatniej chwili. Niewiele brakowało - nie miałybyśmy kogo ratować.
Gdy do nas przyjechała była nadwyraz spokojna. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że jest w typie labradora a większość labków to energiczne psy. Nic więcej nie wskazywało na to, że może jej coś dolegać. Jednak postanowiłyśmy zaufać przeczuciu i następnego dnia Bella trafiła na badania. Obstawiałyśmy dwie opcje - początki parwowirozy lub babeszjozę.
Na szczęście wynik testu na parwo wyszedł negatywnie, ale wyniki badań krwi świeciły się na czerwono jak choinka na święta. Natychmiast dostała leki, kroplówki i nie pozostało nam nic innego niż wierzyć w to, że będzie dobrze, że z tego wyjdzie...
Musimy być dobrej myśli! Jak tylko dojdzie do siebie, weźmiemy się za przygotowania do adopcji: odrobaczenie, odpchlenie, szczepienia, czipowanie i kastrację.
A potem znajdzie dobry, kochający dom. Taki na zawsze. Bo uda się to, prawda? Pomożecie Belli dojść do zdrowia? Błagamy o wsparcie, to 15-sta aktywna aktualnie zbiórka... Nie damy rady same. Liczy się każda złotówka!
Laden...