Nie ma nic piękniejszego od wdzięczności starego psa, któremu podarowało się miłość, troskliwą opiekę i szacunek. Od chwili, gdy powstała nasza fundacja wiedziałyśmy, że staruszki i te schorowane, będą miały u nas fory. Mają w naszych sercach szczególne miejsce, darzymy je względami, bo to one mają najmniejsze szanse na adopcję.
Trudno nam wyobrazić sobie, że stary, porzucony pies, odchodzi samotnie w schroniskowym boksie lub umiera gdzieś w rowie po długiej tułaczce. To, co robimy, to nie jest wdzięczna rola. Każde odejście naszego staruszka przeżywamy bardzo głęboko. Mamy jedynie satysfakcję, że dzięki nam i Wam nie umierają gdzieś samotnie przez wszystkich zapomniane. Ten azyl będzie takim domem radości i smutku. Będzie, jeżeli nam pomożecie.
Dziś nasze staruszki i nieadopciaki (a mamy ich ponad 20) rozsiane są po hotelikach, za które płacimy słone pieniądze. Żeby do nich dojechać, wyjść z nimi na spacer, przytulić czy zrobić zdjęcia, trzeba poświęcić dzień lub dwa i przejechać niezły kawał drogi, aby do nich wszystkich dotrzeć.
Przyszedł nowy rok, a z nim nowe postanowienie — Azyl, nasz i naszych kundelków. Miejsce, w którym będziemy blisko nich. Miejsce, które pozwoli nam poznać nasze psiaki, bo tak naprawdę znamy je tylko z widzenia.
Dżeki
Kora
Fanta
Ralf
O tym, żeby wybudować taki Azyl, możemy tylko pomarzyć. Jedynym wyjściem jest wynajem odpowiedniego siedliska. Przygotowanie go do przyjęcia (na początek) niewielkiej gromadki psiaków, następnie powolna, systematyczna rozbudowa.
Mamy już nawet na oku takie siedlisko. 1,5 h ziemi, piękny dom z bali, ogrody, drzewa, tysiące róż, ogromna przestrzeń, bezpiecznie oddalona od sąsiedztwa. Przepiękna okolica, cisza, spokój, natura.
Mamy zgodę właściciela, który obecnie mieszka na stałe za granicą. Rozważamy też zakup całości na raty. Mamy też ogromną pomoc z jego strony. Sam kiedyś, gdy tu mieszkał, miał pod swoją opieką kilkanaście zwierzaków w tym dwa kucyki, koty, psy, ptaki :)
Na terenie siedliska jest miejsce na wygrodzenie wybiegów dla sierściuchów i zbudowania letnich boksów z budami. Jest miejsce na basen, piaskownicę i altanę, która pozwoli im uciec przed słońcem w upalne dni. Będziemy też musiały zorganizować legowiska, miski, karmę i sto tysięcy innych rzeczy potrzebnych naszym psiakom.
To ogromne wyzwanie i pieniądze. Opłacenie czynszu, opłaty za media, ogrzewanie, wodę plus to, co trzeba będzie zbudować dla zwierzaków. Nie jesteśmy w stanie wyliczyć, jakie mogą być całkowite koszty łącznie z rozbudową. Wiemy jedynie, że utrzymanie siedliska miesięcznie z wszystkimi opłatami to ok. 4-4,5 tysiąca złotych. Tyle płacimy obecnie za jeden hotelik.
Mamy jeszcze wiele do napisania, ale chyba nie chodzi o to, by pisać tu książki. W tym krótkim i treściwym tekście jest wszystko to, co chcieliśmy Wam powiedzieć.
Dziś, Kochani, oszczędzimy Wam słów, „prosimy i błagamy". Dziś oddajemy Wam ten tekst do przemyślenia. Sami zdecydujecie, czy chcecie i czy warto pomóc nam i naszym staruszkom.
Dziękujemy.