Biały ma krwotoczne zapalenie dziąseł. Bardzo cierpi. Nie może nic jeść, więc szybko traci na wadze. Jest osłabiony i odwodniony. Ponadto bardzo brudny. Pewnie dlatego, że z bólu nie może wyczyścić sobie futerka. Uszy to jeden wielki brud, a z oczu wypływa czarna wydzielina.
Biały przybłąkał się na jedno z wiejskich podwórek. Skąd się tam wziął? Nie wiadomo. Czy miał wcześniej dom? Nie chcemy się zastanawiać. Bierzemy go do auta i jedziemy do weterynarza.
Tam dostaje na początek kroplówkę wzmacniającą, by jak najszybciej można było dołączyć do leczenia długo uwalniający się antybiotyk, leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Za dwa tygodnie pojedziemy z Białym na kontrolę. Jeśli jego stan się poprawi, kocurek przejdzie zabieg usunięcia zębów i kastrację.
Wierzymy, że w porę spotkaliśmy Białego, a raczej on nas :) Postaramy się, by jego cierpienie trawało już jak najkrócej. By już wkrótce cieszył się zdrowym kocim życiem. Ale jak to zwykle przy próbie pomocy kolejnemu zwierzęciu - zderzamy się z prozą życia i jej problemami. Potrzebujemy pomocy w opłaceniu leczenia i zabiegów Białego.
Czy możemy liczyć na Waszą pomoc?