Jaki może być pies, gdy właściciel jest rozhisteryzowany? Taki sam, bo nasz stres potęguje ich stres. A nerwowy pies to kłopoty. To właśnie ma sznaucer Aleks. Kilkanaście lat, bliżej już, jak dalej. Małe szanse na wszystko. Lata szarpania i nerwówki zrobiły swoje. Aleks w końcu dziabnął dziecko. Krzywdy nie zrobił, ale skołatane nerwy właścicieli już nie wytrzymały. Weterynarz zadzwonił do nas, zamiast, tak jak chcieli właściciele, uśpić Aleksa.
Stary pies, chore serce, bliski koniec drogi i całe życie stres. Nawet na wizytę do fryzjera Aleks zawsze był usypiany – tak na wszelki wypadek. Gdy przychodzili do domu goście, ktoś z domowników wyprowadzał Aleksa z domu, też na zapas. Żeby się nic nie stało. W ocenie właścicieli ich nieobliczalny pies mógł przecież szczekać, mógł zrobić wszystko. Trwało to ponad 13 lat.
Aleks trafił pod nasze skrzydła w grudniu 2016 roku. I niezmiennie ma tylko nas. Ze względu na szybkie męczenie się, przeszedł całą serię badań. W tym miał wykonane RTG płuc i kręgosłupa. Badania wykazały przewężenie w odcinku piersiowym, potrzebuje okresowych badań kontrolnych.
Przez dwa lata wyciszył się ale nadal nie specjalnie lubi dotyk. Toleruje koty, ale nie jest odpowiednim towarzyszem dla dzieci ani innych psów. Dziś ma już ponad 15 lat i minimalne szanse na dobry dom. Mimo zamieszczania wielu ogłoszeń, nie znalazło się nikt kto chciałby dać mu schronienie. A czas Aleksowi ucieka.
Może choć tutaj uśmiechnie się do niego los. Aleks potrzebuje wsparcia na dobrą karmę dla starszych psiaków, na badania kontrolne, na dach nad głową. Aleks niezmiennie przebywa w dobrym hotelu dla psów, a to kosztuje.
Prosimy, wesprzyj grosikiem staruszka Aleksa. Jego los dziś w Twoich rękach.