Od początku naszego istnienia mieliśmy jedno wielkie marzenie – zbudować klinikę dla zwierząt ratującą im życie. Klinikę, w której każde, nawet najmniejsze zwierzę, mogłoby liczyć na pomoc i wsparcie.
Od tamtej pory minęło już pięć lat, a my jesteśmy bliscy zrealizowania naszego marzenia. Jednak nie mogłoby to nastąpić bez zaangażowania ludzi takich, jak Wy ,drodzy Pomagacze. Sen o lepszym świecie i nadziei dla słabych i pokrzywdzonych zwierząt, bez Was nigdy nie mógłby się spełnić.
Jaki bowiem los czeka niewinne i maltretowane, ranne i pobite zwierzęta, jeżeli nie zaoferujemy im pomocy? Klinika to coś więcej niż szpital dla zwierząt, to miejsce gdzie będzie można pomóc wszystkim zwierzakom, którym los nie szczędził bólu i upokorzenia. Lepsze jutro dla nich, to lepsze jutro dla nas samych.
Dziś od zrealizowania tego marzenia dzielą nas zaledwie „centymetry”. Mamy budynek, mamy lekarzy gotowych nieść pomoc, mamy przeszkolonych wolontariuszy - brakuje tylko sprzętu. Sprzętu, który uratuje życie! Sprzętu, który podobnie, jak nasze patrole, będzie służył wszystkim potrzebującym zwierzętom.
Do kupienia jest aparat EKG, aparat RTG, ultrasonograf, pulsoksymetr i kardiomonitor. Łączny koszt tych urządzeń to ponad 95 000 złotych.
Na dobry początek chcielibyśmy zakupić elektrokardiograf, który pomoże w określeniu rytmu i częstości pracy serca. Dzięki wykorzystaniu nowoczesnej technologii urządzenie gwarantuje zwierzęciu bezstresowy pomiar. Zwierzę nie musi być krępowane i unieruchamiane, a zebrane informacje są natychmiast drukowane na wykresie.
Koszt zakupu takiego aparatu EKG to około 3500 złotych. Cóż jednak znaczy taka kwota w obliczu ilości istnień, które może ocalić?
Pokazaliście już nieraz, że można na Was liczyć, dlatego i tym razem wierzymy, że razem damy radę!
Razem nam się uda, bo razem wielką mamy moc.