Jedna z posesji na terenie powiatu puławskiego i kolejny smutny widok. Widząc z samochodu posesję, od razu wiedzieliśmy, że niestety, ale będzie nieciekawie.
Właściciele od początku byli mili i chętni do współpracy, od razu wskazali, gdzie przebywa pies. Widząc, w jakim stanie wychodzi do nas z budy, miny nam zrzedły... Nasuwały się jedynie słowa zwątpienia – Znowu? Dlaczego?
Dowiedzieliśmy się, że właściciele na swój sposób próbowali go leczyć domowymi sposobami. Z braku pieniędzy nie udali się do lekarza weterynarii. Nie wiedzieli też, gdzie zgłosić się po pomoc.
Niestety stan psa nie jest zaniedbaniem sprzed tygodnia tylko pogłębiającym się na przestrzeni kilku miesięcy... Warunki, w jakich przebywał, nie łagodziły stanu skóry, a tylko pogarszały - kojec i nieocieplona buda.
Początkowo właściciele nie chcieli oddać psiaka, uznali, że sami pojadą do weterynarza. Chcieli na własną rękę ratować sytuację, ale równie dobrze mogli zrobić to wcześniej.
Ich sytuacja finansowa nigdy nie pozwoliłaby na całkowite wyleczenie psa i zapewnienie mu odpowiednich warunków bez ryzyka nawrotu choroby w przyszłości. Taka prawda, niestety bardzo przykra.
Po rozmowie i wyczerpującym wyjaśnieniu, jak wygląda sytuacja i stan psa, finalnie zrzekli się praw do niego na rzecz naszej fundacji.
Zgodzili się, abyśmy zabrali go do lekarza weterynarii i znaleźli nowy, lepszy dom. Od dzisiaj psiak zaczyna leczenie w Lecznicy przy ul. Norwida w Puławach, będzie to długie i kosztowne leczenie, dlatego postanowiliśmy o utworzeniu zbiórki, która pomoże nam udźwignąć koszty. Zmiany skórne potrzebują czasu, wielu kąpieli, maści.
Badania wykazały świerzb skórny i anemię. Miejscami pies nie ma w ogóle sierści, świąd i drapanie, wygryzanie skóry spowodowało niewielkie otarcia i rany. Pies jest osowiały, według opiekunów ma jakieś 8 lat. Jest w trakcie badań na pasożyty i pod obserwacją lekarzy weterynarii. Więcej będziemy wiedzieć w ciągu najbliższych dni i damy Wam znać.
Już dzisiaj musimy również zacząć poszukiwania rezerwacji na domek dla pieska. Jest to duży i starszy psiak. Takich psów praktycznie nikt nie chce... Ale my liczymy na jakiś cud, przecież on też zasługuje na nowe, lepsze życie… Psiaka wydamy do adopcji po pełnym wyleczeniu. Przyszły właściciel nie musi się martwić o koszty. To bierzemy na siebie.
Zapraszamy do kontaktu z nami: 500851385, 533514674 lub priv.