Półtoraroczny nowofundland żyje w ciągłym bólu. Zaawansowana dysplazja, rotacja stawów, martwica oraz zwyrodnienia wymagające artroskopii to dopiero początek. Po uporaniu się z w/w zmianami (aby psiak mógł chodzić) konieczne będą operacje wszczepienia sztucznych bioder. Jak się domyślacie koszty tych kilku zabiegów są astronomicznie wysokie.
Hallvor to młody, półtoraroczny nowofundland. Jest przemiłym, bardzo przyjaznym i sympatycznym czworonogiem. Od urodzenia cierpi na zdiagnozowaną, zaawansowaną dysplazję. Ciężko było mu wstawać i chwilę trwało zanim się rozchodził. Chętnie biegał i pływał w jeziorze, chociaż już wtedy widać było, że coś jest nie tak...
Jak zaczął rosnąć pojawiły się problemy z chodzeniem. Psiak przeszedł już jedną operację JPS, która pomogła mu niestety tylko na jakiś czas. Po operacji wrócił wigor i chęć do zabawy. Hallvi w końcu się ożywił, ale zaczął się etap dorastania i przybierania na wadze, co u tej rasy ma duży wpływ na stawy.
Przez pół roku było dobrze. Niestety dolegliwości znowu wróciły. Hallvor cały czas jest na lekach przeciwbólowych i przeciwzapalnych, na specjalistycznej karmie i suplementach diety. Niestety to za mało...
Jego opiekunowie nie mogli patrzeć na cierpienie członka swojej rodziny. Psiak żyje w bólu i nie chce, a raczej nie jest w stanie się nawet pobawić. Po kolejnych konsultacjach z kolejnymi lekarzami weterynarii okazało się, że jedyną skuteczną pomocą są implanty sztucznych bioder (protezy).
Po szczegółowych badaniach okazało się, że w łokciach jest już martwica oraz zwyrodnienia, dlatego wymagają one pilnej artroskopii. Problem jest również z kolanami (rotacja stawu), to także będzie wymagało kolejnej operacji. Na sam koniec psiaka czeka zabieg wstawienia sztucznych bioder.
Jak nie trudno się domyślić koszty poszczególnych zabiegów i operacji przekraczają możliwości finansowe opiekunki – poniżej fragment listu, który otrzymaliśmy:
Niestety, zabiegi są bardzo kosztowne. Potrzebuję wsparcia, pozostałe koszty jak do tej pory, pokrywam i pokryje sama. Potrzebuję pomocy tylko w kwestii kosztów za operacje. Serce się kraje patrząc na tak młodą istotę męczącą się przez chore ciało i nie mogącą czerpać radości z młodzieńczych lat. Samodzielnie jest w stanie przejść tylko 2-3 metry po czym siada z bólu.
Hallvor wykazuję dużo wigoru i chęci do życia i zabawy, niestety jego ciało go ogranicza i powoduje dużo bólu, mamy nadzieję, że z każdym zabiegiem (operacją) będzie coraz lepiej.
Prosimy Państwa i pomoc i wsparcie w pokryciu kosztów bardzo drogiego leczenia. Zdajemy sobie sprawę, że zdobycie tak dużej kwoty to prawdziwe wyzwanie, ale liczymy na Was, na Waszą hojność i WIELKIE SERCA. Z góry dziękujemy za każdą wpłatę!