Dostaliśmy zgłoszenie - kotka urodziła kocięta na prywatnej posesji... Właściciel nie chce tam mieć rodzinki, grozi, że "pozbędzie się problemu". Jak odmówić? Jak przejść obojętnie? Nie można...My nie potrafimy. Pod naszą opiekę trafiła mamuśka i jej cz\tery kocięta.
Nasz stały dom tymczasowy przyjął rodzinkę pod swój dach. Maluchy mają około 2 tygodni. Mama jest przerażona, ale powoli oswaja się z towarzystwem człowieka. Teraz jak każda kocia mama broni swoje maleństwa. Czas pokaże, czy jest oswojona i czy zechce nam zaufać.
Dopiero, gdy emocje opadły, gdy rodzinka była już bezpieczna, zaczęliśmy myśleć o finansach... Dorosła kotka i 4 kocięta - jedzenia i żwirku będzie potrzeba mnóstwo. Pierwsze szczepienie całej 5 to będzie koszt ok. 300 zł A przecież szczepienia muszą być dwa, muszą zostać wykonane także odrobaczenia.
Przewidujemy też dodatkowe koszty na leczenie, takie maluszki mają słaba odporność i mogą złapać jakieś choróbsko... Mamusią również musimy się należycie zająć - kastracja, badania krwi, test.
Będziemy też Tulic, głaskać i szukać najlepszych domów dla wszystkich kotów.
Dzięki Państwa pomocy wyrwiemy te koty ze szpon bezdomności i całego cierpienia, które się z nią wiąże.
Bardzo serdecznie prosimy o pomoc w opłaceniu kosztów opieki weterynaryjnej i utrzymania tej rodzinki. Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę. Wszystkim Darczyńcom dziękujemy z całego serca.
Pozdrawiamy - Fabryka Mruczenia.