20.10.
Kotunia marna po operacji. Kroplówki, leki, koszty.
Ale ona tak bardzo chce żyć :(
Faktury przekroczyły już 2300 zł
Dodatkowo jej maleństwo trafiło do kliniki i walczy o życie.
Bez Was nie damy rady im pomóc
12.10
Bardzo kocham moją mamunię. Ale strasznie się boję. Coś jej się stało. Myśleliśmy, że po prostu śpi, ale leżała taka gorąca, mleko przestało lecieć. Braciszek umarł. Strasznie płakałem, choć powinienem być dzielny – przecież jestem jej małym mężczyzną. Mamunię trzeba operować. Powiedzieli, że małe są szanse na jej uratowanie. Siedzimy sami. Tulimy się do siebie, zaklinając wszystkie kocie anioł, żeby mogła do nas wrócić.
Mamunia to wynędzniała wiejska koteczka. Żyła w ciężkich warunkach (waży zaledwie 2 kg). Była tak głodna, że jadła trawę i suche liście. W jej przewodzie pokarmowym znaleziono folię! Potrzebuje dużo ciepłych myśli i pomocy w pokryciu kosztów operacji i hospitalizacji.
Gdyby ktoś chciał przygotować paczkę dla maluszków, może skontaktować się z p. Elą tel. 728 102 596