Pewnie nie wiesz jak to jest, gdy masz dom a któregoś dnia opiekunowie znikają a ty zostajesz sama na dworze.
Nikt nie był zainteresowany losem czarnej koteczki. Znalazła kąt w opuszczonej komórce. Komórka była bez dachu i bez drzwi, ale na ziemi leżał stos mokrych płyt, to tam spała.
Wiosna urodziła piątkę białych maluszków. Gdy podrosły uczyła je, aby nie ufały ludziom. Małe były ostrożne, ale interesował je świat i zaczęły zwiedzać okolicę. Okolicę penetrował też lis i wszystkie dzieci kotki stały się jego łupem. Minęło trochę czasu i sytuacja się powtórzyła, piec małych, białych maluszków. Tym razem jednak osoba która je dokarmiała, zareagowała na czas.
Złapaliśmy wszystkie kociaki wraz z mamą. Wszystkie chore, mama do kastracji i z przepukliną.
Błagam, pomóżcie spłacić koszt operacji i badań koteczki. Przepuklina się powiększa i mogą wpadać do niej organy, a to grozi jej śmiercią.