Miranda to małe kociątko, które kilka tygodni temu zostało znalezione na parkingu. Chodziła, a w zasadzie pełzała pomiędzy samochodami w poszukiwaniu ratunku. Koteczka została wypatrzona przez wolontariuszkę z grupy lokalnej Fundacji Viva – Zwierzaki z Mińska. Natychmiast została zabrana do ciepłego pomieszczenia.
Kotka wyglądała bardzo źle. Miała sztywne tylne łapki i bardzo nienaturalnie przekrzywioną głowę, do tego była strasznie głodna i wychłodzona. Miranda trafiła do całodobowej przychodni, do inkubatora. Dostała ciepłe płyny i leki. Sztywność łapek ustąpiła, ale główka pozostała skrzywiona. Lekarze zdiagnozowali u kotki zapalenie ucha środkowego, którego najczęstszym objawem jest skręt głowy, pomimo intensywnego leczenia objaw ten może się utrzymać nawet do pół roku.
Jakby tego było mało u koteczki stwierdzono grzybicę, maleńkie ciałko Mirandy prawie zupełnie wyłysiało. Konieczne były specjalne kąpiele i opryski.
Koteczka przeszła planowaną konsultację neurologiczną, na razie specjalista nie zalecił jeszcze tomografii komputerowej głowy. Objaw przekrzywienia główki cały czas się utrzymuje. Bardzo powoli także odrasta sierść, grzybica zaczyna ustępować, ale leczenie jest długie i bardzo powolne. Koteczka mieszka w lecznicowej klatce już dobre kilka tygodni. Diagnostyka, badania krwi, konsultacje u specjalistów pochłaniają ogromne koszty. Wierzymy jednak, że w końcu leczenie zakończy się sukcesem. Prosimy Was o pomoc dla Mirandy!