Wolontariusze nie mają wolnego od pomagania - dziś pomimo niedzieli, pilne zgłoszenie kociaka, który ma problemy z poruszaniem się. Nie sądzilismy, że będzie aż tak źle...
Połamana miednica, złamana noga i spora dziura w nodze - postrzelony? Potrącony przez auto?
Rozsądek mówi - przecież nie mamy kasy, nie stać nas nawet na bieżące utrzymanie kotów, które mamy pod opieką...
Serce podpowiada - próbujemy, dajemy szansę - pieniądze sie znajdą, jak poprosimy ludzi o dobrych sercach.
Wygrało serce jak zwykle, ale czy damy radę, pomożecie koteczce? To jeszcze kociątko, a już tyle doświadczyło.