Trzy dni temu w wypadku samochodowym, na skutek potrącenia, zginęła ciężarna klępa. Siła uderzenia była tak duża, że rozerwała jej brzuch. Na asfalt wypadły dwie maleńkie siostrzyczki. Co cud, że przeżyły. Jedna z dziewczynek miała płyny w drogach oddechowych. Całe szczęście udało się je odessać.
Maleńkie łosiczki zostały w środku nocy przetransportowane do naszego ośrodka, gdzie wraz z moją siostrą zaczęliśmy walkę o ich życie. To była przerażająca noc, ale udało się pomóc tym maluszkom.
Teraz zaczęły normalnie jeść. Mam już u siebie dwa dwutygodniowe łosie, które walczą z babeszjozą. Ich stan jest stabilny, ale wciąż dostają kroplówki.
Czyli w sumie mamy cztery małe łosie, które pochłaniają ogromne ilości mleka, a dwa z nich są pod kroplówkami. Chciałybyśmy Was z całego serca prosić o pomoc dla tych maluszków. Potrzebujemy pieniędzy na mleko kozie i kroplówki. Jeszcze przynajmniej przez dwa miesiące będziemy je musiały karmić. Przy czterech maluszkach koszty są ogromne. Bez Waszej pomocy nie damy ich uratować.
Małgosia i Iza.