Beron, kraty i tylko szczekanie psów-taka była ich codzienność.
To schronisko nigdy nie uchodziło za dobre, ale teraz jest w trakcie likwidacji, los tych psów jest w naszych rękach. Kolejna trójka opuściła mury tego miejsca i zamieszkała u Nas. Dwóch przystojniaków i jedna ślicznotka. Pozwólcie, że się przedstawią :)
Oto Bezik, słodki tchórz. Jeszcze boi się ludzi, ale to szybciutko zmienimy ❤️ Będzie potrzebował szczepień no i specyfików na robaki, schronisko zobowiązało się do opłacenia kastracji.
Lulu jest już wykastrowany, ale nadal potrzebuje czegoś na robaki, szczepień plus mamy dziwne zmiany na łapkach, które chcemy skonsultować z weterynarzem.
Dzidzia to młoda suczka, którą czeka jeszcze kastracja, szczepienia i też specyfiki na robaki.
Cała trójka musi też coś jeść, wszystkie nasze zapasy karmy się skończyły i musimy ją kupować. Ceny poszły w górę, proszę pomóżcie 😩