Mruczek trafił do nas po wypadku w tragicznym stanie, miał połamaną miednicę, kość udową poprzecznie i wzdłóż oraz uszkodzony rdzeń na 8 cm, przez co nie miał kontroli nad fizjologią oraz tylnymi łapkami, musiał mieć amputowane jedno oko. W ostatnich dniach, okazało się, że skutkiem wypadku jest jeszcze wypadająca szczęka.
Podjeliśmy walkę o życie kocurka, są już pierwsze sukcesy ale walka wciąż trwa potrzebne są kolejne fundusze m.in. na tomograf głowy, aby zdecydować czy konieczna będzie operacja stabilizacji szczęki i ewentualną operacje szczęki.
Kocurek przeszedł już jedną pomyślna operację zespolenia kości udowej. Wszystko jest na dobrej drodze, ponieważ wraca czucie w jednej łapce oraz załatwia samodzielnie potrzeby fizjologiczne.
Ale teraz ogromne znaczenie ma rehabilitacja. Mruczek już teraz jest codziennie rehabilitowany polem magnetycznym i manualnie, ale ma szansę pojechać do ośrodka rehabilitacyjnego, gdzie zajmie się nim specjalista, będzie pionizowany, rehabilitowany manualnie, będzie stosowane pole magnetyczne i elekrtrostymulacja są to kolejne koszty, ale z doświadczenia wiemy, że rehabilitacja w takich przypadkach najbardziej pomaga.
Włożyliśmy dużo serca i pracy w ratowanie kocurka. Mruczek ma ogromną wolę życia, jest silny dzielny nie poddaje się, do swojej tymczasowej opiekunki przytula się i łasi. Jego stan jest lepszy i teraz chcemy dać mu szansę na wyzdrowienie. Nie uda nam się tego zrobić bez Waszego wsparcia. Mamy nadzeję, że pomożecie Mruczkowi i dzięki Wam będzie mógł cieszyć się życiem.