Dżeki (dawniej Kiler) został przywieziony do naszego przytuliska z likwidowanego schroniska w Krzesimowie. Historia Dżekiego jest smutna i przejmująca. Po śmierci właściciela psiak trafił w niepowołane ręce, skąd został interwencyjnie odebrany i umieszczony w schronisku. Już wtedy jego stan nie był najlepszy, jednak późniejszy brak właściwej opieki, diagnozy i leczenia spowodował, że Dżeki jest niemal całkiem łysy, ma wygryzione rany i stan zapalny skóry, a poza tym pomimo apetytu jest bardzo wychudzony.
W trakcie wizyty w gabinecie weterynaryjnym pobraliśmy psiakowi krew na podstawowe badania analityczne, które miały pokazać pracę nerek, wątroby, trzustki i tarczycy. Zrobiliśmy również morfologię, kał na pasożyty, zeskrobiny na obecność nużeńca oraz wymazy na bakterie i grzyby.
Pierwsze wyniki pokazały, że psiak ma mocną niedoczynność tarczycy oraz niewielki problem z trzustką. Wdrożyliśmy leczenie tarczycy i trzustki, a także zakupiliśmy karmę z najwyższej półki opartą wyłącznie na świeżych rybach i warzywach, gdyż nie możemy wykluczyć, że problem ma również podłoże alergiczne. W Krzesimowie psy są karmione odpadami z kurczaków, co u wielu psów może powodować uczulenie.
Otrzymany po kilku dniach wynik badania mikrobiologicznego nie napawa nas optymizmem. Wykryto obecność opornego na wszystkie antybiotyki betalaktamowe gronkowca Staphylococcus intermedius oraz bakterię Streptococcus spp. W tej sytuacji Dżeki musi dostawać co najmniej dwa antybiotyki równocześnie, a leczenie będzie skomplikowane i długotrwałe. Dlatego oprócz terapii farmakologicznej chcemy wdrożyć terapię ozonem, która jest kosztowna.
Dżeki ma mniej niż 5 lat, a wygląda na staruszka. Jego smutne oczy proszą o pomoc. Nie możemy mu tej pomocy odmówić, tym bardziej, że to psiak o cudownie łagodnym i przyjaznym usposobieniu. Uwielbia się przytulać, a po tygodniu pobytu u nas już nawet zaczyna się bawić. Staramy się poprawić jego kondycję psychiczną, bo tylko wówczas może skutecznie walczyć o swoje zdrowie. Wierzymy, że nasz wysiłek nie pójdzie na marne i Dżeki znów będzie pięknym psem, który skradnie czyjeś serce, tak jak skradł nasze.
Obecnie Dżeki wymaga stałego podawania hormonów tarczycowych w dużych dawkach, enzymów trzustkowych, antybiotyków, preparatów osłonowych. Potrzebuje też częstych kąpieli pielęgnacyjnych i drogiej karmy dobrej jakości. Jeśli uda się zgromadzić potrzebne środki będziemy równolegle prowadzić terapię ozonem. Prosimy Was, podarujcie Dżekiemu szansę! Pomóżcie mu wrócić do zdrowia, aby mógł zyskać lepszą przyszłość u boku kogoś, kto pokocha go tak jak my!