Kto jest odpowiedzialny za życie i zdrowie psa, który ma "właściciela"? 🤔 Kto może zareagować, kiedy pies nie jest wyprowadzany tygodniami? Kto może pomóc zwierzęciu w złych warunkach?
Na to pytanie odpowiedź jest jedna - każdy. Każdy z nas POWINIEN reagować w sytuacjach potencjalnie zagrażających zdrowiu lub życiu zwierzęcia. Nasi inspektorzy otrzymali zgłoszenie o psie, który znajduje się w mieszkaniu - przywiązany, na krótkiej lince, niewyprowadzany od tygodni, załatwiający się pod siebie... Czy można bardziej upokorzyć zwierzę? 💔 Czy właściciel zgotował mu taki los przez brak czasu, wstyd przed sąsiadami czy z własnej wygody? Tego się nie dowiemy, ale musieliśmy zareagować.
Na miejscu Inspektorzy nie zostali wpuszczeni do mieszkania. Właściciela psa poproszono o wyprowadzenie zwierzaka na spacer w celu weryfikacji jego stanu. Pies po wyjściu na światło dzienne omal nie przewrócił "właściciela", jak długo nie widział drzew, trawy, nieba? Już po kilku sekundach od zobaczenia psa i potwierdzeniu przez sąsiadów faktu, że jest ciągle przywiązany Inspektorzy podjęli decyzję o natychmiastowym odbiorze psa wraz z asysta policji. Wszystkie żebra, kości psa były widoczne... z odległości można było je policzyć. Pies miał rany i odleżyny na łapkach...
Jakim trzeba być człowiekiem, żeby doprowadzić psa do takiego stanu? Jak często pies coś jadł? Jak długo pies będzie uczył się nowego życia? Ogromny pies potrzebujący dużo ruchu spędzał swoje życie uwiązany do drzwi - kiedy uwierzy w to, że będzie inaczej?
Zwracamy się z ogromna prośba o wsparcie. Zawsze możemy na Was liczyć, tym razem również potrzebujemy pomocy. Pomocy w szczepieniach, socjalizacji psa oraz kastracji i badań diagnostycznych w celu weryfikacji stanu stawów psa... Nasz stan konta ogranicza nas... Nie pozwólmy na to, aby któreś ze zwierząt musiało czekać 💔