Młoda kotka znaleziona pod mostem w Parczewie, nie była w stanie poruszać się o własnych siłach. W dniu dzisiejszym bardzo cierpiące zwierzę trafiło pod naszą opiekę. Podczas badań lekarki stwierdziły, że koteczka jest matką karmiącą (mocno nabrzmiałe sutki).
Diagnostyka RTG wykazała zwichnięcie stawu biodrowego lewego, zwichnięcie w stawie kolanowym prawym kości udowej, złamanie w nasadzie dalszej kości udowej prawej. Na szczęście badania USG nie wykazały uszkodzeń narządów wewnętrznych. Uszy zaatakowane przez świerzbowca.
Nie jesteśmy w stanie ocenić czy koteczka jest ofiarą wypadku drogowego, czy została skatowana przez człowieka i wyrzucona pod most. Brzuszek i pachwiny koteczki pokrywają krwawe wybroczyny. Na szyi kociczki zapięta była puszysta, czerwona obróżka co świadczy, że miała swojego właściciela. Kicia została zabezpieczona lekami przeciwzapalnymi i przeciwbólowymi, zlikwidowaliśmy insekty i robale.
Czeka ją jeszcze kilka ciężkich operacji ortopedycznych, a na koniec sterylizacja.
Kochani, każdego dnia przywozicie do nas chore, wynędzniałe i okaleczone zwierzęta, które wymagają intensywnego leczenia i kosztownych operacji chirurgicznych, ortopedycznych. Każdemu z nich pragniemy pomóc, ale to wymaga dużych nakładów finansowych, których bardzo nam brakuje. Tylko dzięki Waszej pomocy finansowej możemy ratować zdrowie i życie bezdomnych, niechcianych zwierząt.