Prowadzimy szpital dla dzikich zwierząt. Pomagamy chorym, rannym, osieroconym zwierzakom, które wymagają tymczasowej opieki w zakresie leczenia i rehabilitacji, a także przystosowania do samodzielnego życia. Dajemy poszkodowanym zwierzętom drugą szansę na życie w naturze.
Działamy od siedmiu lat, w tym czasie pomogliśmy ponad 7500 dzikim zwierzętom.
W tym roku mamy bardzo ciężką sytuację finansową. Do tej pory przyjmowaliśmy wszystkie zwierzaki, które potrzebowały specjalistycznej pomocy. Nie patrzyliśmy na koszty, ani skąd zwierze trafia. Liczyło się dla nas tylko złagodzenie cierpienia i bólu. To, żeby zostało otoczone odpowiednią opieką, żeby doszło do zdrowia. Liczyło się tylko to, że dzięki udzielonej pomocy zwierzę wróci do natury. Po prostu w trosce o dzikość!
Niestety, koszty nas przerosły. Codziennie przyjmujemy po kilkanaście poszkodowanych zwierząt i już nie mamy pieniędzy. Środki na działanie, które prowadziliśmy dotychczas, czyli pomoc wszystkim poszkodowanym zwierzakom, mamy do końca lipca.
W naszym Ośrodku pracują technicy weterynarii, opiekunowie dzikich zwierząt, którzy codziennie troszczą się o dzikich pacjentów. Współpracuje z nami lekarz weterynarii oraz ornitolog, który obrączkuje ptaki przed wypuszczeniem i pomaga w stworzeniu najlepszych warunków dla różnych gatunków. Robimy wszystko, aby maksymalnie zwiększyć szanse naszych pacjentów na powrót do natury. To dla nas bardzo ważne. Dlatego dajemy im całe nasze serca.
Ta zbiórka jest dla nas szansą. Jeśli uda się uzbierać potrzebną kwotę, Ostoja będzie mogła działać do końca roku. Setki dzikich zwierząt dostaną drugą szansę na życie. Setki ludzi dostaną fachową poradę i profesjonalną pomoc dla poszkodowanego, dzikiego zwierzęcia. Pomagamy każdemu, jak możemy. ?
Pomóżcie nam pomagać! Jesteście naszą ostatnią deską ratunku! Mimo najszczerszych chęci, uśmiechem i pozytywnym nastawieniem nie nakarmimy, ani nie wyleczymy naszych pacjentów. Niestety, tak jak giną zagrożone gatunki, tak giną organizacje, które dla nich działają. Czy ty będziesz tym, który nas uratuje?