Pitagoras mówił o pomaganiu zwierzętom: "Dopóki człowiek nadal niszczy niższe żyjące istoty, nigdy nie zazna ani zdrowia, ani pokoju. Dopóki zabijają zwierzęta, ludzie będą się nawzajem zabijać. Ponieważ ci, którzy sieją zbrodnię i ból, nie mogą zbierać radości i miłości".
Jakże smutne i prawdziwe. W dzisiejszym świecie bardzo realne!
Kochani ,kilka zdjęć naszych mieszkańców Stowarzyszenia ktorzy są pod naszą opieką.Staramy się szukać domów adopcyjnych i zapewniać im opowiedni dom z sercem na dłoni.
Dobro zawsze wraca! Z podwójną siłą. Kochamy pomagać i czynić dobro!
Nasi podopieczni, trafili do stowarzyszenia z różną historią, złą i tą bardziej złą! Ale to już historia, nie naprawimy przeszłości, a mamy wpływ na przyszłość.
I tak jak Państwo wiecie już -Wszystkie konie, które z nami pracują, są zwierzętami wyrwanymi spod noża rzeźnika. Dzięki wieloletniej pracy udało się przywrócić ich zaufanie do człowieka na tyle, że w tej chwili są końmi terapeutycznymi. W naszym ośrodku przebywają również przygarnięte z ulicy psy i koty, które również dzięki miłości okazanej przez nas opiekunów oraz dzieci, które biorą udział w zajęciach terapeutycznych, potrafiły po raz kolejny uwierzyć w dobro człowieka.Nasze stowarzyszenie od kilku lat zajmuje się hipoterapią z elementami fizjoterapii przy udziale koni dla dzieci z niepełnosprawnościami zarówno ruchowymi jak intelektualnymi. Wielka radość, gdy widzimy, że dwa serca otwierają się na dobro. Pacjent i zwierzę. Chcemy to budować i iść dalej!
I ktoś by pomyślał, macie wszystko, fajne miejsce, fajna przestrzeń dla zwierząt i co jeszcze chcecie...
O to wszystko trzeba było zawalczyć, ciężko pracować i walczyć dalej o każdy dzień, by naszym podopiecznym było dobrze, by nikt ich już nie skrzywdził. One wiedzą, że są kochane, zaufały nam! A my im...
Chcemy zrobić jeszcze więcej, ale czasami się nie da, tak po prostu... Każdy dzień to dla nasza walka, o lepsze jutro, coś jest fajne i nagle przychodzi codzienność, walka o zapłacenie za leki, za usługi weterynarza za podkuwacza, za siano i wiele innych... I następuje krzyk i płacz.
Ostatnia zbiórka pozwoliła nam zakupić siano i paszę do końca marca. Bardzo dziękujemy!Ale idziemy dalej, my dalej walczymy! Bo wierz, że warto!
Kochani mierzymy się z ogromnymi kosztami leczenia tych zwierząt ,karmienia oraz całodzienną opieką !Trafiają do nas, zwierzęta które potrzebuja bardzo kosztownej i stałej opieki weterynaryjnej i suplementacji.
Nie poddajemy się, walczymy i szukamy rozwiązań. Dla nich walczymy! Błagamy o pomoc! Serdecznie proszę o pomoc i wsparcie. Pomóżcie! Błagam, pomóż!