Podaruj na święta spokojny, ciepły sen jakiemuś bezdomnemu pieskowi. Dzięki temu również Twoje świąteczne dni staną się piękniejsze.
Zima to trudny czas dla zwierząt, przede wszystkim dla tych bezpańskich, porzuconych, niczyich. Spędzają zimowe noce w lisich norach, opuszczonych budynkach czy w wygniecionych w leśnym listowiu legowiskach. Dni mijają im na poszukiwaniu pożywienia, co i tak zazwyczaj kończy się fiaskiem. Przeganiane, obrzucane kamieniami w pewnym momencie rezygnują i umierają w samotności, zziębnięte i wychudzone.
Chcemy się solidnie przygotować na ten trudny okres, by móc uratować ich jak najwięcej. Liczymy się z tym, że tej zimy trafi pod nasze skrzydła kilka takich potrzebujących ciepła psiaków. Nie potrafimy przejść obok i nie zareagować, często bierzemy pod opiekę psy, na które nas nie stać, troimy się wtedy i dwoimy, żeby tylko nie narobić długów i dać im szansę.
Obecnie mamy pod opieką ponad 20 kundelków i kilka kotków, przy czym połowa to tak zwane „mniej adopcyjne", część to staruszki, kolejne to te schorowane, a następnie te, które po prostu mają pecha i nikt ich nie chce. Większość mieszka w hotelikach, te najstarsze i schorowane mieszkają w domowych warunkach. Miesięcznie płacimy za jednego psiaczka od 300 do 350 zł. Hoteliki to niestety nie koniec naszych wydatków, do nich doliczyć trzeba sterylizacje, leczenie, transporty, szczepienia czy chociażby zakup witamin i suplementów diety. Lekko licząc, miesięczne utrzymanie takiej gromadki to koszty rzędu 6-7 tysięcy złotych.
Za chwilkę nadejdą święta i trzeba też będzie pomyśleć o prezentach dla naszych podopiecznych. Wraz z całą załogą Fundacji zdecydowaliśmy, że każdy z naszych podopiecznych dostanie pod choinkę prezent. Nie będą to drogie rzeczy, jedynie jakieś piłki, szarpaki, pluszaki do rozpruwania czy też jakieś ciepłe ubranka lub po prostu zestawy smakołyków. Nie chcemy wiele, mamy już jakieś niewielkie, zimowe zasoby finansowe, trwa też obecnie nasz bazarek, z którego mamy nadzieję uzbierać tysiąc lub dwa.
Jeżeli zechcecie nas wesprzeć, będziemy w imieniu własnym i naszych sierotek niezmiernie wdzięczni. Każda złotówka to dla nas ogromne wsparcie, każda złotówka ratuje życie tych, którzy z jakichś powodów stracili dom, których nikt nie chce, nikt nie kocha, a my, razem z Wami, jesteśmy dla nich ostatnią deską ratunku!
Zostań świętym Mikołajem. Podziel się opłatkiem z tymi, dla których zabrakło miejsca przy wigilijnym stole.