Pod opieką Okienka życia dla królików i gryzoni działającego w Lublińcu na Śląsku, przebywa kilkunastu niepełnosprawnych podopiecznych. Większość z nich to króliki.
Miesiąc temu, po 4 latach poszukiwań osoby, która będzie mogła podjąć z nami współpracę, znaleźliśmy fizjoterapeutkę, która przyjeżdża do okienka i rehabilituje nasze maluchy. Przedstawimy Wam pokrótce, kto wymaga pomocy :)
Kokosanka- trafiła do nas z niedowładem tylnych kończyn. Choruje na encefalitozoonozę. Po miesiącu ćwiczeń i leczenia, mamy ogromną poprawę. Odbudowała mięśnie, zagoiły się odleżyny, z którymi przyjechała, wraca odruch kicania. Mamy ogromną nadzieję, że uda się przywrócić jej sprawność.
Sonet - od ponad roku pod naszą opieką, trafił do nas ze złamanym kręgosłupem. Nie będzie już chodził, ale by zachował sprawność jak najdłużej, korzysta z ćwiczeń, rozciągania, masaży, ultradźwięków, a od jutra z magnetoterapii. Sonecik ma też chore serduszko, dlatego bardzo musimy uważać, by go nie nadwerężyć.
Zanussi- ma zwyrodnienie kręgosłupa i problem z łopatkami, które zachodzą na siebie i sprawiają jej ból. Zanka trafiła do nas z ogromnym nowotworem (7,5 cm guz na listwie mlecznej), ma zapadnięte płuco, aktualnie też zapalenie tchawicy i śródmiąższowe zapalenie płuc. Nie możemy u niej korzystać z magnetoterapii, ale ćwiczenia i masaże pozwalają jej rozluźnić mięśnie i zmniejszyć ból.
Kachora - ma zwichnięcie doboczne obu stawów kolanowych i zwapnione ścięgno w słabszej nóżce. Dzielnie ćwiczy, a ultradźwięki pięknie rozluźniają jej przykurcze.
Kumin - trafił do nas z kręczem szyi, wynikającej z przebytego zapalenia puszek słuchowych. Ma nierówne półkule mózgu, próbujemy trochę go odkręcić. Korzysta z ćwiczeń, masażu i magnetoterapii.
Kremówka - ma encefalitozoonozę i kręcz szyi, podobnie jak Kumin. Ją również staramy się wyprostować :)
Toffina - trafiła do nas z ropniami w trzech łapach, jednej nie udało się uratować. Po amputacji została trójłapką, ostatnio zaczął jej dokuczać kręgosłup. Korzysta z magnetoterapii, by zmniejszyć ból i stan zapalny.
Itaka - trafiła do nas ze starym złamaniem przedniej łapy, którą ciągle podkurcza. Mamy nadzieję, że dzięki ćwiczeniom, uda jej się zacząć z niej choć w małym stopniu korzystać. Przeszła też laseroterpię ze względu na pododermatitis, wynikające z nieprawidłowej postawy.
Mydocalm - Trafił do nas ze zwichnięciem stawów kolanowych w obu skokach, po jakimś czasie "gorsza" łapa zaczęła go mocno boleć, potrzebna była amputacja, po której radzi sobie o wiele lepiej i nie odczuwa bólu. Wzmacniamy drugą łapę.
Dakar - nasz kochany szczerbatek z encefalitozoonozą i niestabilną kością żuchwy. Korzysta z magnetoterapii, by przyspieszyć gojenie i złagodzić stan zapalny.
Rodos - maluch z podejrzeniem eteropatii mukoidalnej i zwyrodnieniem kręgosłupa. Miał ogromne problemy z jelitami, magnetoterapia i laser znacznie poprawiły jego komfort życia.
Pepe - nasz dziadziu z encefalitozoonozą, dzielny, leżący wojownik z paraliżem nerwu twarzowego. Codziennie rehabilitowany, niebawem skorzysta też z magnetoterapii i ultradźwięków, by poprawić mu komfort życia.
W kolejce do fizjoterapii czekają jeszcze dwa maluchy ze zrośniętymi już złamaniami kości i jeden ze zwichnięciem stawu łokciowego. Będziemy też konsultować Kronosa, który ma zwyrodnienie kręgosłupa, ale aktualnie jest po zabiegu korekty powiek, więc czekamy, aż się wygoi.
Choćbyśmy chcieli, nie wychodzi nam mniej, niż 40 godzin w miesiącu. Do tego musieliśmy dokupić parę sprzętów do ćwiczeń. Prosimy bardzo, byście pomogli nam nazbierać na opłacenie pierwszej faktury. Za miesiąc zaktualizujemy zbiórkę i kwotę, bo współpraca na pewno będzie dłuższa.
My możemy dać im od siebie opiekę, czas, siły, by ogarnąć taką ilość zwierzaków. Was musimy prosić o pomoc w opłaceniu ich leczenia i utrzymania. Pomóc możesz też udostępniając zbiórkę! Dziękujemy!