Młodziutki psiak. Jeszcze dziecko. Nie chodzi. Ciągnie za sobą tył. Jest tak dzielny, chociaż tak bezradny. Schronisko, do którego trafił, nie miało możliwości, by mu pomóc. Poproszono nas o pomoc. Decyzja zapadła szybko. Nauczeni doświadczeniem, że w takich przypadkach czas ma kluczowe znaczenie od razu odpowiadamy - ratujemy.
I tak Reksio trafił pod nasze skrzydła. Szczegółowa diagnostyka pod kątem neurologicznym - analizy, badania obrazowe. Wdrożono leczenie. Aby postawić dzieciaka na nogi i przywrócić go życiu potrzebne są 2 miesiące intensywnej rehabilitacji. Widoczne na filmie postępy to efekt ledwie 2 tygodni fizjoterapii! To ogromne koszty. Na pomoc Reksiowi już wydaliśmy pokaźną kwotę. Rezonans, hospitalizacja, badania.
Brakuje tak wiele i tak niewiele zarazem. Ten psiak ma szansę na sprawność. Szansę, za którą trzeba zapłacić. Błagamy Was o wsparcie. Niech ten maluch znów poczuje wiatr w uszach i trawę pod łapkami.