Kochali mnie… Uciekliśmy razem od wojny w Ukrainie. Jeden dom, drugi, tułaczka. Coraz trudniej, bo nie jestem małą, puchatą kulką, choć serce mam pluszowe!
Serce, które dziś płacze, bo zostałem całkiem sam… Rozumiem, musieli tak postąpić. Trudno o miejsce dla uchodźczej rodziny z tak dużym psem. Albo oni, albo ja... Jestem Bojar i mam jeszcze jedną szansę! Dobrzy ludzie znaleźli mi dom tymczasowy, niestety moje zdrowie podupadło. Zbyt długo żywiłem się pomyjami, u lekarza nie byłem od wybuchu wojny…
Bym mógł znaleźć dobry dom, muszę przejść badania, wyleczyć chorobę skóry i dokarmić moje osłabione tułaczką ciało. Zbieram na weterynarza i jedzenie. Na diagnostykę, na kastrację, na witaminy i dobrą karmę. Zbieram na transport do domu tymczasowego i na opiekę. Pomożesz mi proszę? Dasz szansę na dobre życie?
Możesz odmienić mój los na lepsze, wspierając akcję. Dziękuję Ci z całego mojego wielkiego serca!
Bojar.
Jeśli masz pytania napisz na fundacja@kamraci.eu lub zadzwoń +48 882 032 002.
Zbiórka obejmuje leczenie, opiekę weterynarza, kastrację, dobrej jakości karmę oraz suplementy i witaminy.
Odwiedź naszą stronę www.kamraci.eu