Historia Smyka jest w sumie smutna… Kocurek i jego braciszek zostali znalezieni w lesie w wiklinowym koszyku, obok którego ktoś położył kawałek jakiegoś mięsa. To był czerwiec, upalna sobota, a kociaki miały wtedy zaledwie ok. 2 tygodni. Jak można było coś takiego zrobić, tego nie wiemy i do dzisiaj nie rozumiemy. Smyk i jego brat od początku byli słabszego zdrowia – walka o ich życie trwała przez kilka dni: kroplówki, leki, pobyt w szpitalu i strach…
Niedawno wykonane testy paskowe i PCR wykazały, że Smyk jest nosicielem wirusa białaczki. Któregoś dnia kocurek gorzej się poczuł, miał gorączkę i powiększone węzły chłonne. Okazało się, że trzeba mu podać lek o nazwie Virbagen Omega, żeby wzmocnić jego organizm w walce z wirusem białaczki. Substancją czynną preparatu Virbagen Omega jest zrekombinowany interferon omega pochodzenia kociego (to znaczy, że pochodzi od kotów). Działanie preparatu polega na stymulowaniu układu odpornościowego do atakowania i zwalczania wirusa. W przypadku leczenia kotów koci interferon jest dużo bardziej skuteczny niż ludzki. Ale niestety jest bardzo drogi. Koszt jednej pięciodniowej serii zastrzyków, to aż 1750,00 zł, a Smyk tych serii musi dostać aż trzy!
Dlatego apelujemy o pomoc. Bez Was i Waszego wsparcia nie damy rady uzbierać takiej kwoty. Będziemy wdzięczne za każdą wpłatę.