Lara trafiła do nas z interwencji. Ktoś napisał do wolontariuszki, że w szopce słychać psa, który wyje... Nie wypuszczany, bez jedzenia od kilku dni, na dworze temperatury minusowe... Po pracy w asyście policji znajdujemy właściciela tego oto przybytku.
To miejsce, z którego 7 lat temu zabierane było 14 psiaków do Wojtyszkek. Rodzina pod opieką MOPSu, z problemami, nie potrafią o siebie zadbać, a co dopiero o zwierzęta... Larze się udało, na czas otrzymała pomoc. Wychudzona, wyziębiona.
Stan zapalny jelit od zagłodzenia i od zarobaczenia, dwie przepukliny pachwinowe i jakąś narośl na klatce piersiowej.
To młodziutka sunia, około roku, z olbrzymim potencjałem energetyczny. Bardzo nastawiona na kontakt z człowiekiem, uczy się szybko. Lara zbiera na leczenie, zabieg usunięcia przepuklin i kastracje. Szukamy dla tej ślicznej dziewczyny domu tymczasowego i domu stałego, jak zawsze obowiązuje procedura adopcyjna.
Pomóż nam pomagać!