To będzie pierwsza nasza zbiórka na tak potężną kwotę, ale nie mamy wyboru, musimy prosić Was o pomoc. Proszę przeczytajcie moją prośbę i jeśli uznacie, że warto nam pomóc, będziemy Wam bardzo wdzięczni!
Od 5 lat prowadzimy w Grzawie na Śląsku gospodarstwo – Ośrodek dla zwierząt pokrzywdzonych. Mieszka tam 11 naszych uratowanych koni, 3 świnie, 2 kozy, psy i koty. Mamy skromnie, ale dbamy o to, by zachować jak największy porządek, czystość i dobre warunki dla zwierząt. Na terenie dzierżawionego gospodarstwa posiadamy kilka hektarów łąk, z których co roku pozyskujemy pyszne siano dla naszych końskich i kozich podopiecznych. Jest to dla nas ogromna oszczędność, bo dzięki temu mamy zapas siana na kilka miesięcy.
Wszystko, co robimy w Ośrodku, wykonujemy siłą własnych rąk. Kto u nas był ten wie, że wkładamy całe serce zarówno w zwierzęta, które mamy pod opieką, jak i w Ośrodek. Do dyspozycji w gospodarstwie mamy prawie 50-letni traktor (potocznie nazywany „trzydziestką”), który niestety mimo ciągłych remontów powoli zaczyna wydawać ostatnie tchnienie (w zeszłym roku podczas sianokosów mieliśmy ogromny problem z tym, by żniwa zakończyć, bo co chwilę się psuł). Kolejną bolączką naszej „trzydziestki” jest to, że niestety nie jest dopuszczona do ruchu poza gospodarstwem, co w efekcie powoduje, że nie mamy nawet czym pojechać i przywieźć zapasów siana i słomy. Musimy to zlecać innym osobom, co generuje duże koszty.
Traktor służy nam nie tylko do zbierania siana, ale również do przewożenia siana i słomy ze stodoły do stajni, do wożenia siana na pastwiska, podsypania nowego, czystego podłoża na pastwiska, a także do wywożenia ton odchodów z boksów.
Ktokolwiek miał kiedykolwiek do czynienia z końmi i innymi zwierzętami gospodarskimi, ten wie jak wiele odchodów te zwierzęta codziennie produkują. By zachować komfort, czystość i suchość w boksach (która jest niezbędna do tego by zachować zwierzęta w zdrowiu) sprzątamy boksy każdego dnia, bez względu na to czy jest to Wigilia, Wielkanoc czy inny dzień wolny od pracy. Zwierzęta nie mają świąt, one potrzebują mieć czysto codziennie.
Praca w gospodarstwie jest pracą ciężką fizycznie, ale my to lubimy. By prowadzić wszystko w należytym porządku, potrzebna nam pomoc mechaniczna w postaci sprawnego TRAKTORA. Niestety mimo szczerych chęci, nie wszystko jesteśmy w stanie wykonywać tylko naszymi mięśniami. Przeglądając ogłoszenia sprzedaży traktorów, które dałyby radę w naszym Ośrodku, ceny trochę nas zmroziły, bo wahają się w granicach 30 000 - 50 000 zł. To dla nas całkowicie abstrakcyjne i niedostępne kwoty, ale po rozmowie z jedną z wolontariuszek, z którą gawędziłyśmy przy sprzątaniu końskich boksów, odważyłam się napisać do Was tę prośbę.
Znaleźliśmy niewielki traktor, nazywany ogrodowym, który powinien sobie poradzić z pracami, które wykonujemy. Używany, sprawny technicznie kosztuje 35 000 zł. I tyle też będziemy próbowali zebrać.
Dlatego też zwracamy się do Was z błaganiem o pomoc w zebraniu tej gigantycznej dla nas kwoty. Dzięki temu, nasza działalność będzie mogła być kontynuowana na najwyższym poziomie. Nie sztuką jest „nazbierać” zwierzęta. Sztuką jest je utrzymać w dobrych warunkach. Zawsze stawialiśmy na jakość naszej opieki nad zwierzętami.
Jeśli ktoś jest niepewny wsparcia zbiórki, zawsze może do nas zadzwonić, porozmawiać i przyjechać, by zobaczyć jak działamy - zawsze byliśmy otwarci na odwiedziny gości. W naszym Ośrodku każdy może „zajrzeć” wszędzie i zweryfikować to, jak żyją nasze zwierzęta.
Dziękuję za dobrnięcie do końca tego elaboratu, dziękuję również za Twoje wsparcie i udostępnienie mojej prośby.