Kocurek trafił do przychodni z ulicy. Znalazła go karmicielka. Próbowała pomoc. Kotek miał bardzo brzydko zmienione chorobowo oczko. Okulistka stwierdziła, że nie da się go uratować, a kot nie powinien chodzić z okiem w takim stanie. Podjęto więc decyzję o usunięciu oczka...
Kocurek przeszedł dobrze operacje. W oku ma jeszcze sączek.