Majki został potrącony... Wtedy się wszystko zaczęło.
Otwarte złamanie kości podudzia, złamany ogon i wycena leczenia na 5 tysięcy złotych. Cały dzień dzwoniliśmy, gdzie się dało, by nie podjęto decyzji o uśpieniu psa ze względu na wysokie koszty. Majk to malutki, grzeczny psiak. Jego łapka według lekarza jest do uratowania, więc nie mogąc pozwolić, by Majki po wypadku stracił życie lub łapę, bo jego leczenie jest drogie. Wystąpiliśmy z propozycją dla gminy, iż pokryjemy część kosztów leczenia oraz przejmiemy psa po operacji pod swoją opiekę.
Po baaaaardzo długim dniu otrzymaliśmy finalnie zgodę, która pozwala nam na przejęcie zwierzęcia i utrzymaniu go przy życiu, a docelowo przy zdrowiu! No i cały szkopuł jak zawsze leży w pieniądzach. Potrzebujemy Państwa pomocy, bo takim sposobem musimy opłacić fakturę za operację łapy Majkiego.
Dzisiaj pies będzie jeszcze operowany (minęło 30 h od wypadku) co było dla nas priorytetem, by ratować łapkę, a teraz postaramy się jak najszybciej uzyskać wyniki badań.