Podejmujemy dramatyczną walkę o życie Luny! Błagamy o pomoc!
Luna już jako 3-miesięczny szczeniak rozpoczęła walkę z ogromnym atopowym zapaleniem skóry – tzw. pies „atopic”. Leczenie jest możliwe, ale bardzo długotrwałe i kosztowne. Poznajcie historię już 2-letniej Luny i ich opiekunów, którzy walczą o to, by mogła pozostać w ich rodzinie i być zdrowa.
Luna, to suczka ur. 01.09.2018 rasy owczarek niemiecki. Już jako mały, energiczny szczeniak stworzyła zażyłą relację z Leonem – dorosłym Beagle’m, którego do dziś nie odstępuje na krok.
Gdy malutka kuleczka już swoim wzrostem zrównała się wzrostem ze swoim nowym towarzyszem Leonem – mając 3 miesiące (19 XII 2018) – rozpoczęła się walka o jej normalne życie, gdy okazało się, że jest chora na ostre bakteryjne zapalenie skóry pokarmowe i środowiskowe - pies ATOPIK.
Co to za schorzenie?
Atopowe zapalenie skóry u psów jest jedną z odmian alergii, polegającą na świądowym zapaleniu skóry. Zmiany na skórze najczęściej znajdziemy na pysku, łapach i bokach ciała naszego czworonoga. Skóra jest zmieniona zapalnie i bardzo swędząca. Nieznośny świąd przeszkadza w funkcjonowaniu, a nawet przerywa sen. Terapia zwykle musi być prowadzona przez całe życie psa, ale jej efekty, pozwalają przywrócić psu komfort i swobodę.
Aby pomóc Lunie, właściciele włożyli mnóstwo serca, czasu i energii, a także dość spore jak na ich możliwości nakłady finansowe - wizyty u lekarza z antybiotykami, sterydami za każdym razem kończą się rachunkiem powyżej 200 czasem 300 zł. Wizyty raz, dwa, a nawet czasem trzy razy w miesiącu. Dodatkowo karma dla alergików, ciągłe pilnowanie by nic innego nie zjadła, kąpiele lecznicze co 5 dni...
Terapia dawała chwilowy efekt, pozwalając Lunie na w miarę normalne funkcjonowanie stopując jej ciągłe drapanie się, wygryzanie sierści i skóry aż do krwi. Jednak leczenie sterydami nie może być długotrwałe i pomaga zwalczyć objawy, a nie samą chorobę. To duże zapalenie skóry i infekcja wciąż blokują możliwość dokonania wszystkich szczepień, stąd też Luna ma ograniczone możliwości, by z nią wyjść do parku czy na długi spacer bez smyczy. Na szczęście wraz z Leonem mogą poszaleć na działce właścicieli.
Oprócz tych dolegliwości skórnych Luna ma też dużą przepuklinę, która musi być operacyjnie usunięta, a z tejże przyczyny musi też przejść sterylizację. Stany zapalne i nasilona choroba również i to uniemożliwia.
Właściciel Luny powiedział nam, że Luna to cały mój świat. Dla mojego beagle Leona też to młodsza siostra, której nie odstępuje na krok. Nie stać mnie na jej leczenie, ledwo daję radę z kupowaniem specjalnej karmy."
Z pomocą Łódzkiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami udało się skierować Lunę do specjalisty ds. chorób skóry. 22 maja br. pojechaliśmy z Łodzi do lecznicy w Częstochowie (ponad 100 km). Tam Luna przez cały dzień była diagnozowana, zostały pobrane próbki do badań. Pani Doktor wprost powiedziała, że przypadek jej jest bardzo ciężki. Zainfekowana jest praktycznie cała: oczy, nos, łapy, pachy, brzuch.
Koszt tej terapii jest ogromny stąd ta zbiórka i nasza wspólna prośba o pomoc. Na pewno będzie to kwota kilku tysięcy złotych (leki, specjalistyczny zastrzyk podawany raz na miesiąc, lecznicza karma dla alergików, badania). Faktura za pierwsze leczenie już opiewa na 1320zł. Jednak to wszystko pozwoli nam na dokładną diagnostykę oraz rozpoczęcie leczenia, które mamy nadzieję okaże się skuteczne.
Luna to młody psiak, który może być zdrowy i radosny. Nie odbierajmy jej prawa do godnego życia! Tylko wspólnymi siłami możemy ją uratować! Szanse są spore, mamy nadzieję!!! Barierą są tylko ogromne środki finansowe! Potrzebne są leki, systematyka w leczeniu i waleczne serca, które wszyscy mamy, aby pomóc Lunie! Pomożecie? Razem możemy uratować Lunę!