Nie miałaś dotąd kłopotów,
a marzy ci się ich splot,
staruszka ty sobie zgotuj
i chroń go od słońc i słot.
Staruszek kruchutki
ukoi twe smutki,
w łóżeczku przytulisz się doń,
a on bąka puści ci w skroń!
Na przekór sennym porankom
z łóżka wyskoczysz jak zbieg.
Staruszka spanko i sranko
ustali dni twoich bieg.
Staruszek kruchutki
ukoi twe smutki,
w łóżeczku przytulisz się doń,
a on bąka puści ci w skroń!
Renata Kiełbus
Zima jest okrutną porą roku i wszyscy o tym wiemy. Dla opiekunów dużej ilości zwierząt to szczególnie trudny czas. Trzeba nie tylko nakarmić do syta, ale też ogrzać, otulić, osuszyć. Stare psy łatwiej się przeziębiają, bardziej dokuczają schorowane stawy, rośnie ilość podawanych lekarstw.
Tworzymy dom dla (obecnie) 74 psów, głównie starych, schorowanych, czasem okaleczonych oraz dla 12 kotów.
Zimą istnieje szczególnie mocne prawdopodobieństwo, że pojawią się nowi Podopieczni, ponieważ jest to tradycyjny okres porzuceń i "porządków przedświątecznych", wymiany starych zużytych psów na nowsze modele.
Każdy pies, który do nas trafia, otrzymuje jasny komunikat: "Jesteś tu ważny, chciany i kochany." Dzielimy się tym, co mamy, chociaż jest to dalekie od luksusu. Stara wiejska chałupa zwana Rezydencją służy za całkiem wygodną sypialnię, duży teren wokół niej jest placem zabaw, ludzka Służba w gotowości całodobowej. Miłości pod dostatkiem, radości z opieki nad Wzruszaczami również, chociaż na co dzień praca jest żmudna, ciężka i brudna.
Ciążą też wieczne zmartwienia o pieniądze, rośnie stosik niezapłaconych faktur w lecznicy, srożą się rachunki za prąd, a psia i kocia karma drastycznie drożeje. Część psów (w tej chwili 18) z racji buńczucznych charakterków musi mieszkać na wybiegach zewnętrznych. Na zimę wymieniamy im budy na takie z przedsionkiem, który zabezpiecza przed wnoszeniem do środka śniegu i błota na łapach. Tegoroczna zima już pokazała, jak pięknie potrafi mieszać śnieg i błoto, a błoto z tutejszej gleby to błotny szef wszystkich szefów, błotny kataklizm, który będzie nas nękał do kwietnia, o ile litościwie nie okryje go śnieg.
Psy domowe, czy też rezydencjalne, nie potrzebują bud, zużywają natomiast mnóstwo kocyków i posłanek, materacyków i podkładów. Płyny do mycia, proszki do prania leją się niczym sylwestrowy szampan.
Rezydencja jest szalenie zabytkowa, a przez to zimna (nie zapominajmy, że Wersal też trudno było ogrzać!), ma rozwalony komin, więc dogrzewać ją można tylko grzejnikami elektrycznymi.
Zimą otwieramy też ptasie stołówki, mamy szczęście gościć w ogrodzie niezliczone ilości wróbli, mazurków, sikorek, trznadli, dzwońców, szczygłów, czyżyków, kosów, szpaków, synagorlic - tak, Ptasie Radio w komplecie!
Dwunastoosbowy Koci Teatrzyk Liryczno-Dynamiczny to osobny temat, dodajmy, temat trudny, bo towarzystwo jest wybredne i byle czego nie zje i w byle żwirek nie nasika. Prezentujemy Państwu garść zdjęć z ostatnich dni jesieni przeplatanej mocno zimą (tylko ptasie zdjęcia są z poprzedniego roku).
Miłość i opiekę Wzruszacze mają gratis, za wszystko inne trzeba płacić pieniędzmi (parafrazując starą reklamę), dlatego bardzo prosimy, wręcz błagamy o wsparcie finansowe, które pozwoli nakarmić i ogrzać nasze zwierzęta, opłacić wizyty i zabiegi weterynaryjne, rachunki za prąd, wymienić kolejne budy na budy z przedsionkiem i reagować na niespodzianki od losu, których zima na pewno nie poskąpi.