Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bamboszka to młoda 3-letnia kotka uratowana przez nas z działek. Jedyna, która przeżyła ze swojego miotu. Urodziła się późnym latem 2020 roku.
Od samego początku miała słabszą odporność i problemy zdrowotne - nieleczący się koci katar, problemy z oddychaniem, bakteria ropy błękitnej w uchu. Jak się później okazało wszystko to było powodowane polipem w noso-gardzieli, który usunęliśmy jej w 2021 roku podczas zabiegu endoskopii. Przez cały ten czas walczyliśmy też z powracającymi stanami zapalnymi dziąseł,
licząc, że nie skończy się to plazmocytarnym zapaleniem jamy gębowej albo, co gorsza, zabiegiem usunięcia większości, jak nie wszystkich, zębów.
Po zabiegu endoskopii kotka została w naszym domu tymczasowym jako tzn. wieczny tymczas.
Dochodziła do siebie, nabierała odporności... Ale stany zapalne dziąseł nawracały co jakiś czas.
Ze względu na to, że Bamboszka była bardzo wycofanym kotem, bojaźliwym i wymagający pracy w zdobyciu jej zaufania, tzw. "dzikim", była też kotem mało adopcyjnym. Nie mogła też już wrócić na działki, bo obawialiśmy się u niej kolejnego spadku odporności i zaostrzenia zapalenia dziąseł. Została więc w domu tymczasowym, powoli się oswajając. Co jakiś czas walczyliśmy z nawracającym stanem zapalnym jej dziąseł. Aż do ostatniej kontroli w sierpniu br., podczas której okazało się, że Bamboszka w międzyczasie straciła już kilka zębów, a dziąsła są rozpulchnione i mocno zaczerwienione, zaognione. Weterynarz podczas kontroli wyjął jej 2 zęby z dziąsła bez żadnego wysiłku. Doszlismy do wniosku, że dotychczasowe zaleczanie nie ma już sensu - nie przynosi efektów - Bamboszka żyje w ciągłym bólu a jedzenie sprawia jej duży problem.
Dostajemy skierowanie do kociego stomatologa i bez wahania wybieramy ponownie naszą zaufaną lecznicę Stomavet i cudowną dr Klim i jej zespół. Umawiamy się na konsultację na 18.09. I uzbrajamy się w cierpliwość.
Los nam sprzyja, bowiem zwalnia się termin i konsultujemy naszą bidulkę już na początku września. Mimo że Bamboszka nauczyła się już tak żyć z bólem dziąseł i jakoś funkcjonować, nie możemy pozwolić jej dłużej cierpieć. Mimo braku środków na koncie, powolnemu odbijaniu się od dna po dopiero co spłaconych długach u dr Klim za poprzednie zabiegi usuwania zębów naszych kotów (Van, Karmel, Kretka) decydujemy się bez mrugnięcia okiem na najbliższy możliwy termin operacji - 18.09!
WszechKot patrzy na Bambo i na nas łaskawym okiem - przyspieszamy skrócenie bólu temu biednemu kotu ok. miesiąc, aż o cały miesiąc!
Bamboszka jest już po zabiegu - straciła wszystkie zęby, niestety nie udało się nic zostawić. Stan dziąseł na to nie pozwalał.
Dołączyła do zacnego grona naszych Szczerbatków ❤️
Dziś dochodzi do siebie, dostaje silne leki przeciwbólowe.
Dostała antybiotyk na dwa tygodnie. Teraz będzie już tylko lepiej.
Zabieg niestety nie był tani. Musimy zapłacić za niego 1318 zł. Takie zabiegi to spory koszt. Szczególnie dla tak małego Stowarzyszenia jak nasze. Z pomocą domu tymczasowego udało nam się już zapłacić pierwszą ratę w wysokości 450 zł. Zostało jeszcze do uregulowania 868 zł.
Dzięki dobroci i zaufaniu, jakim nas obdarzył nasz ulubiony koci dentysta, możemy uiścić opłatę w ratach. Zwracamy się do Was po raz kolejny z prośbą o pomoc finansową. Razem na pewno uda nam się uzbierać brakującą kwotę i szybko spłacić dług.
Liczy się każda kwota, każdy grosz. Razem możemy osiągnąć dużo więcej i pomagać tym biednym kociakom! Z góry dziękujemy za Wasze wsparcie 💗
Laden...