Tak niewiele trzeba, aby Roxi była zdrowa

O pomoc dla Roxi poprosił nas pan Józef. Nie pierwszy raz pomagamy zwierzętom, które przygarnął i dał im kochający dom.

Ale jak wszyscy wiemy, nawet duże pokłady miłości to często za mało, aby zapewnić zwierzakowi opiekę weterynaryjną.  Więc i tym razem bierzemy sprawy w swoje ręce i pomagamy, bo warto wspierać ludzi o dobrym sercu, którzy opiekują się zwierzętami. Roxi od jakiegoś czasu zaczęła się drapać. Problem  rozwinął się błyskawicznie i stan skóry oraz dyskomfort życia psinki  wymagał pomocy lekarskiej.

Roxi to niezwykle przyjazna i pogodna suczka. Nie było żadnego problemu, aby zapakować ją do samochodu. Podróż też przebiegła bez psich sensacji.

W planie mieliśmy wizytę, podczas której sunia zostanie odrobaczona i zabezpieczona przeciw pasożytom zewnętrznym. Ale jak to zwykle bywa, badanie pokazało znacznie więcej problemów niż tylko pasożyty. Z racji wyłysień potrzebne jest badanie tarczycy (T4). Stan jamy ustnej i uzębienia jest fatalny, więc czeka nas wizyta u stomatologa i co najmniej zabieg sanacji. Przed zabiegiem obowiązkowo echo serca i biochemia, gdyż Roxi jest już starszą suczką.

Koszt pierwszej wizyty plus leki i badanie krwi to 314 zł. Do zrobienia mamy jeszcze biochemię (150 zł), echo serca (220) i sanację jamy ustnej (ok. 500 zł). Orientacyjny koszt lecznia Roxi to 1200 zł. Kochani, to jest do zrobienia! Grosz do grosza i damy radę, a Roxi jeszcze rozkwitnie! Bardzo prosimy o pomoc.