Maluszki ze śmietnika proszą o pomoc!

Maluszki prosto spod wiaty śmietnikowej. Właśnie w takim miejscu jedna z bezpańskich kotek postanowiła urodzić i wychowywać swoje młode.

Kocięta bardzo dobrze ukryte w kartonach - jak dobrze, że przy opróżnianiu kontenerów pracownicy zauważyli miot i postawili pudło w miarę bezpiecznym miejscu. Tak cichutko rosły, że nawet nikt nie zauważył rodzinki ukrytej za śmietnikiem.

Wszystko do czasu, aż jedna z karmicielek przyuważyła pełzającego malucha. Dostaliśmy zgłoszenie i musieliśmy szybko reagować.

Kocięta były już bardzo chore i potrzebowały natychmiastowej pomocy weterynarza. Niestety dotarliśmy za późno i jeden z rodzeństwa już nie żył. 

Pozostała trójka trafiła do naszego Domu Tymczasowego, gdzie otoczono je troskliwą opieką. Mama kociaków po kilku dniach pilnowania w końcu dała się złapać i mogliśmy poddać ją leczeniu i kastracji.

Leczenie i utrzymanie maluszków, przygotowanie do adopcji to ogromne koszta. Bardzo prosimy o wsparcie dla dzieciaczków!