Podarujmy jej drugie, tym razem dobre życie

Zimnokrwista klacz 14-15 lat. Do niedawna miała dom. Nie był dobry, ale był. Rodziła źrebaki, które po odchowaniu szły do dalszej hodowli albo na rzeź. I tak przeżyła te swoje lata, aż do dziś.

Starszy pan, który ją miał, niestety nie żyje. Jego syn jej nie chce. Jest mu wszystko jedno, co się z nią stanie. Nie obchodzi go, że najprawdopodobniej pójdzie na rzeź. Nie chce jej, zawadza mu, nie będzie się darmozjadem opiekował.

Chcemy jej pomóc. Na resztę życia podarować dobry dom. Taki w którym już nikt do niczego nie będzie jej zmuszał. Taki, w którym nie będzie darmozjadem nadającym się tylko do rodzenia. Taki, w którym będzie po prostu kochana.

Marnotrawny syn, wycenił jej życie na 5500 zł. Do tego doliczyłyśmy koszt transportu.

Mamy czas do 24 maja i ani jednego dnia dłużej. Proszę, błagam, pomóżcie! Wspólnie ocalmy kolejne życie!