Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Alchemika wygrał nie tylko walkę o zdrowie! Niedługo po wyprowadzeniu na prostą (w tym kastracji i zaszczepieniu), podbił czyjeś serce i przeprowadził się do swojego kochającego domu.
W imieniu kocurka, który pozdrawia z własnej kanapy, dziękujemy, że pomogliście nam opłacić choć w części leczenie Alchemisia, kiedy było z nim naprawdę kiepsko!
Gdy podchodzi, łasząc się o nogi, można odnieść wrażenie, że to półroczne kocię - mały, niemiłosiernie chudy, zakatarzony. Oswojony. Pcha się do człowieka, choć już na pierwszy rzut oka widać, że oprócz człowieka "zwykłego", potrzebny mu będzie też weterynarz...
W gabinecie waga pokazuje niecałe 2 kg. Jak na półrocznego kociaka, można powiedzieć, standard. Ale to nie jest kociak.... To dorosły kocur, minimum pięcioletni, z już mocno zepsutymi zębami...
Dorosły kot nie powinien tak wyglądać... Żaden kot nie powinien tak wyglądać...
Konieczne więc były badania krwi, które od razu rzuciły światło na to, co się dzieje: zapalenie trzustki i wątroby, duża anemia (już prawie kwalifikująca do transfuzji) i stan zapalny. Leczenie kataru przerodziło się w walkę o życie - kroplówki, antybiotyki, leki wspomagające regenerację wątroby, żelazo - modliliśmy się, by kocurek zaczął jeść... Ale on nie jadł, on pochłaniał - wszystko, ze wszystkimi lekami, proszkami i suplementami... Rachubę liczby wizyt u weterynarza straciliśmy przy dziesięciu... Ale opłaciło się, bo po kolejnych badaniach (w tym kluczowym badaniu kału) okazało się, co jest przyczyną tak fatalnego stanu kota.
Glisty, tęgoryjce i kokcydia - wszystko w ilościach gigantycznych. Mieliśmy już odpowiedź, co powodowało tę galopującą anemię - tęgoryjce, które bytując w ścianach jelit, żywią się ich nabłonkiem oraz krwią, dodatkowo powodując mikro krwawienia do przewodu pokarmowego - jeśli infekcja jest bardzo duża, mogą doprowadzić zwierzę nawet do śmierci...
Wygląda na to, że dla Alchemika pomoc przyszła w porę. Choć po 2 miesiącach walki, kocurek waży już niemal dwukrotnie więcej i wygląda o wiele lepiej, a jego stan pozwolił wreszcie na kastrację i usunięcie zepsutych zębów, rachunek za leczenie pozostaje... Stąd nasza ogromna prośba o pomoc - będziemy wdzięczni za każdą złotówkę! Dziękujemy.
Laden...