Kot z obciętymi łapkami. Jego leczenie trwa i trwa i trwa...

Żuberek mieszka w przychodni od kilku miesięcy. Przez cały ten czas jest poddawany różnym zabiegom, mniejszym lub większym.

Pierwszy jego problem to łapki. Konkretnie dwie łapki, które ktoś lub coś obcięło mu, na różnej wysokości. Niestety, kikuty, pomimo leczenia, robienia wymazów, konsultacji z chirurgiem i zakładania opatrunków, cały czas nie wyglądają zadowalająco. Z ranek ciągle coś się sączy. 

Sprawy nie ułatwia fakt, że Żuberek nie znosi, jak coś mu się robi przy łapce. Denerwuje się, kopie, próbuje zdjąć opatrunek z łapki. 

Problemem u kocurka były także oczy, a konkretnie powieki. Zgodnie z zaleceniami lekarza okulisty konieczne było przeprowadzenie zabiegu okulistycznego. Powieki drażniły oko kocurka, oko łzawiło i dawało ogromny dyskomfort. 

Żuberek czeka, aż uśmiechnie się do niego szczęście. Czeka na ten moment, kiedy będzie mógł wyjść ze szpitala. Niestety, na razie hospitalizacja wciąż trwa i kosztuje baaardzo dużo.