Zuzia i Fruzia - uratowane przed schroniskiem o złej sławie

Niedziela, chwilę po godzinie 17 przychodzi wiadomość "Pomożecie?", wchodzimy w link do posta a pod postem komentarze, że psiaki już jakiś czas siedzą w tym samym miejscu. Sprawdzamy na mapie. Godzina drogi. Trudno, jedziemy! Zabieramy po drodze Madzię. 3 km przed miejscem, gdzie są psiaki dostajemy wiadomość, że ktoś je już zabezpieczył. Otrzymujemy numer telefonu do tej osoby.

Dowiadujemy się, że psiaki zabezpieczyła u siebie w stajennym boksie i w poniedziałek dwa mają pojechać do schroniska. Jedną sunię wzięła ciocia dziewczyny, która zabezpieczyła psiaki (z tego co wiemy ta sunia jest już po wizycie u weterynarza, jest umówiona na zabieg sterylizacji i klaruje się przed nią super przyszłość).

Przejechaliśmy blisko 60 km, dzieli nas od nich 5 minut drogi, nastawieni byliśmy na zabranie ich z pobocza. Nie! Nie pozwolimy by pojechały do schroniska o złej sławie. I tak oto pod naszą opiekę trafiła Zuzia (większa, prawdopodobnie mama) oraz Fruzia (ta słodka kudłatka). Dziewczyny są już odpchlone, odrobaczone, po badaniach krwi. Przed nimi zabiegi sterylizacji - umówione.

Potrzebujemy pomocy w opłaceniu zabiegów dla tych suczek! Za każdą pomoc dziękujemy!