Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
W jesiennej odsłonie dziś Aurorek dziękuje Wam za podarowanie mu życia. Dołączył na jakiś czas do Kazia w klinice. Muszą naszego pięknisia zdiagnozować i zacząć leczyć jego kulawiznę. Ma trudności z chodzeniem i mocno go to męczy, dlatego od razu bez zwłoki przeszliśmy do leczenia. Do tego dojdzie sprawdzenie zębów. Tutaj chodzi o jego dobro, więc im wcześniej zaczniemy, tym dla Aurora lepiej. Oczywiście tylko dzięki Wam mamy możliwość mu pomóc.
Z każdym dniem będzie już tylko lepiej, cały koszmar już za nim, a to wszystko Wasza zasługa, za co z całego serca Wam dziękuję!
💗Dziękuję, że pomagasz ratować zwierzęta💗
Gdy spojrzysz w oczy zwierzęcia, które czuje się oszukane i zawiedzione, dostrzeżesz największy ból. Nie ma chyba słów, które opisałyby ten widok dosadnie. Póki nie nadarzy Ci się okazja, by to poczuć, być może nie zrozumiesz. Spójrz w oczy Aurora, którego ludzie darzyli szacunkiem, dopóki nie skończyły się jego możliwości…
Auror był na salonach, od małego chowany na konia sportowego, który swoją przyszłość miał mieć świetlaną. W błyskach fleszy wożąc ludzi z pierwszych stron gazet, spędził większą część swojego życia. Do czasu, aż nie pojawiła się choroba, a on sam przestał być wielbiony. Choroba wyklucza zwierzęta na zawsze, a wiele z nich nie dożywa swojej emerytury.
Smutna rzeczywistość, która ciągnie się latami i raczej nikt nie jest skory to zmian. Ja nie dostrzegłam światełka w tunelu od wielu lat, które by dawało nadzieję, że kiedyś realia będą inne. Że każde zwierze, nawet to po kontuzji, które zeszło z piedestału, będzie miało możliwość spędzić resztę życia w godnych warunkach, dożywając swoich ostatnich dni, nie dając żadnego zysku w zamian. Bo tego oczekują ludzie, że zawsze zwierze będzie przynosić zyski i sukcesywnie się spieniężać.
Auror pracował w znanych stajniach, być może widziałeś go kiedyś na okładce magazynu, albo na fotografii w artykule i nigdy przez głowę, by Ci nie przeszło, że dziś może stoi w handlarza z wyrokiem śmierci. A jeszcze niedawno nie jeden celebryta, głaszcząc go zarzekał się do kamery, że kocha konie.
Nie jest powiedziane nigdzie, że każdy z tych koni, które eksploatowane do granic możliwości, ma zapewnione godne i bezpieczne życie aż do śmierci. Niestety. Kiedy kończy się ich czas, trafiają zazwyczaj tutaj, a stąd przecież już nie ma żadnej ucieczki. Nikt również nie usłyszy ich wołania o pomoc, bo zwierzęta i te małe i te duże od zawsze cierpią w milczeniu.
Handlarz pochwalił mi się Aurorem i aż cmokał, mówiąc, jakie to piękne, tylko niestety chore zwierzę. Że szkoda, bo cieszy oko, ale co mu z tego skoro chory.
Tylko czy choroba to wystarczający powód, żeby go nie zabijać? Auror przecież nie powinien z tego powodu tu być. To nie tak wszystko powinno wyglądać.
Kochani, spójrzcie na niego i powiedzcie, czy chcecie, by tak wyglądał świat? Ten sam, po którym chodzą nasze dzieci, które nie widzą dramatów, jakie rozgrywają się tuż za naszymi plecami. Choć dorośli też często ich nie widzą, albo widzieć nie chcą.
Strach Aurora przed kolejnym dniem i miejscem, do którego człowiek go zaprowadzi, wylewa mu się z oczu łzami. On też się boi śmierci, też nie chce umierać, ale człowiek nie daje mu żadnego wyboru.
Cena za wykup Aurora to aż 9500 zł, bo jest wielki, ma około 170 cm w kłębie. Handlarz chce otrzymać zaliczkę w wysokości 2000 zł w poniedziałek. To bardzo mało czasu, praktycznie nie ma go wcale. To wyzwanie jest ogromne, bo koń do najtańszych nie należy, ale ja zrobię wszystko, co w mojej mocy, by nie trafił do ubojni. Nie mam również innego wyboru niż proszenie o pomoc. Mam Was i wierzę, że Wy również chcecie innego świata. Dla zwierząt i dla Aurora, którego skazano na śmierć za niewinność.
Jeśli masz pytania, zadzwoń do mnie - Monika 570 666 540. Dziękuję za pomoc.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów.
Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl
Laden...