Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wieści, wieści, wieści! Dziś o nowej koleżance... Lali, której życie podarowaliście kilka dni temu. Dziewczynka ma 19 lat, nie jest najmłodsza i zdecydowanie po niej widać, że przeszła wiele, niekoniecznie dobrego. Ale dzięki Wam, to już przeszłość.
Aktualnie Lala przebywa jeszcze na kwarantannie, ale później dołączy do stada. Mam nadzieję, że odnajdzie się w nim bez problemu, a reszta naszych milusińskich przyjmie ją serdecznie. Ja kochani Wam z całego serca kolejny raz dziękuję za pomoc i wsparcie. Bez Was nie byłoby możliwe uratowanie Lali. Razem możemy więcej, wspólnie już uratowaliśmy dziesiątki żyć i mam nadzieję, że uda się odmienić losy kolejnych setek, które wciąż cierpią w milczeniu. Dziękuję.
Więcej - https://www.konikimoniki.org.pl/konie/lala/
Chciałbyś zostać domem adopcyjnym? Tutaj znajdziesz wszystkie informacje
https://www.konikimoniki.org.pl/adopcja-realna/
-----
💗Dziękuję, że pomagasz ratować zwierzęta💗
„Wołają na mnie Lala. Chcą mnie zabić. Proszę o ratunek. Błagam o uratowanie życia.
Życie upłynęło mi na czekaniu. Nie wiem na co, bo nigdy nie było czasu, bym mogła się nad tym zastanowić. Może szukałam miłości, może szczęścia. Lecz poznać co to jest, mi nie było dane. Mam na imię Lala mam 19 lat i całe moje życie można opisać dwoma słowami. Wyzysk i cierpienie…
Przez całe swoje życie rodziłam, a wszystkie moje dzieci zabierano mi. Latami pracowałam też ciężko w polu, posłusznie wykonywałam wszystkie rozkazy. Nie chciałam tego, ale jestem zbyt słaba, zbyt bezsilna wobec ludzi, którzy mogli i mogą dużo, dużo więcej niż ja. Za moim ostatnim dzieckiem jeszcze tęsknie, dokładnie pamiętam ten dzień, który był, jak największy koszmar. Widziałam, jaki słaby mój synek się urodził, jak nie ma siły wstać, jak podniesiony z trudem trzyma się na swoich nóżkach. Był za słaby, żeby żyć w tym świecie. Widziałam, jak umiera. Nie wiem, czy znasz to uczucie, kiedy umiera twój największy skarb, a ty możesz tylko patrzeć. Moje serce w tamtym momencie pękło na milion kawałków, kolejny raz.
To przesądziło mój los. Wydano wyrok, zostało tylko wykonanie. Kilka lat temu byłam już u handlarza końmi na rzeź, kupił mnie od niego mój pan. Trzymał na źrebaki, ale teraz, gdy mój maluszek umarł, a ja jestem zbyt stara, by dać mu kolejnego, idę na rzeź. Jestem stara, choruję na lipcówkę, więc ludzie mnie odrzucili. Jestem utuczona i gotowa by umrzeć. Życie nigdy nie miało dla mnie przygotowanego szczęśliwego zakończenia. Zawsze towarzyszył mi tylko smutek I ból, ale niebawem nastanie tylko wieczna ciemność. Wołają na mnie Lala. Chcą mnie zabić. Proszę o ratunek. Błagam o uratowanie życia. Jeśli nie Ty, to nikt inny mi nie pomoże ”.
Moi Drodzy, życie Lali było bardzo przykre. Wyniszczona przez ludzi, całe życie wyzyskiwana, ma jechać na rzeź. Jeśli mamy mieć szansę, by jej pomóc, trzeba dziś wpłacić 1500 zł zaliczki. Całe życie Lali to koszt aż 10900 zł. Bardzo proszę o wsparcie i pomoc, o udostępnienia, o danie szansy bidulce, której człowiek wyrządził bardzo dużą krzywdę. Ona ma tylko nas. Nie zawiedźmy jej, nie zostawiajmy jej gdy tak bardzo nas potrzebuje.
Monika
Chętnie odpowiem na pytania:
Adopcje - 666 220 540
Ogólne - 570 666 540
fundacja@konikimoniki.org.pl
Dziękuję za pomoc.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów.
Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl
Laden...