Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Poznajcie naszego nowego przyjaciela I członka rodziny – Promyczka! 😊 🏠 Osiołek dotarł bezpiecznie i bez kłopotów. Nie obyło się niestety bez stresu, całą drogę spoglądał z zaciekawieniem, gdzie jedzie, jednak jego wzrok wydawał się przygnębiony. Może nie domyślał się, że już koniec tego koszmaru i nadal martwił o swoją przyszłość i los.
Na miejscu przywitała go Basia z poczęstunkiem, przyprowadziliśmy mu do towarzystwa również Bolusia i Manię, by poczuł się pewnie i bezpiecznie. Osiołki, które już jakiś czas z nami mieszkają, z pewnością spróbują podnieść go na duchu, przecież same dobrze wiedzą jak to jest stanąć w handlarskiej oborze z wyrokiem śmierci. Wszystkie musiały przejść tą samą smutną drogę.
Promyczek wygrał tę nierówną walkę o życie. Nie udałoby się to gdyby nie Wasze wsparcie i pomoc. Życie zawdzięcza ludziom o dobrych sercach, którzy widzą problem i chcą zmian. Czeka go jeszcze wizyta weterynarza i kowala, a później obiecany spokój. W tak krótkim czasie przeszedł tak wiele, że bez dwóch zdań, należy mu się odpoczynek.
Serdecznie Wam dziękuję, w imieniu swoim oraz Promyczka! 👏💓
Tak postanowiłam dać mu na imię. Dla mnie ten osiołek jest jednym z wielu promyczków, osiołków, które nie zasługują na takie traktowanie. Nie zasługują, by być jak odpady i śmieci, odsuwane na bok jak margines, czy zabawki, które kiedy tylko się zepsują lub znudzą, to wyrzuca się je w kosz.
Bo na Promyczku nikomu nie zależało, nikt nie chciał się nim zaopiekować i podarować domu, kiedy tylko okazał się zbyteczny w przydrożnej restauracji. Handlarz był jedyną osobą, która się nim zainteresowała. Promyczek ma przynajmniej co jeść, a handlarz szyderczo śmieje się, że „Chociaż nażre się jak świnia przed śmiercią”, a ja tylko mogę patrzeć i próbować się nie rozpłakać, kiedy serce pęka mi w pół.
Promyczek nieświadomy zbliżającego się końca wygląda tutaj jak skazaniec. On nie wie, że teraz ważą się jego losy i że od mojego apelu do Was zależy czy kolejny dzień nie będzie jego ostatnim.
Codziennie kilkanaście osłów jest mordowanych dla choćby niskiej jakości karmy dla psów czy kotów. Dla nich nie wiele się zmieni, jeśli człowiek tego nie będzie robił, ale dla każdego z osobna osiołka już tak. To jedyne, co te biedne stworzenia mają, a już nie raz widzieliście, jak wiele mogą dać dobrego. Zobaczcie, chociażby historię Gacusia i Muminka. One nadal żyją i na dodatek pomagają ludziom, którzy doceniają i kochają je za to, że po prostu są codziennie z nimi.
Promyczek też chciałby być, żyć, czuć, kochać i doświadczać, nie odbierajmy mu tego. Jego życie kosztuje 4300 zł, handlarz chce jeszcze dziś zaliczkę 800 zł. Bardzo chciałabym mieć pewność, że przekonam Was do Promyczka i każdego innego osiołka, który stanął w kolejce po śmierć, ale tego nie wiem. Nie wiem, czy uda się pomóc Promyczkowi. Bez Was nie ma na to żadnych szans. Nie tylko Promyczek dziś Was prosi o pomoc, ale i setki innych osiołków, które tak bardzo nie chcą umierać w rzeźni.
Bardzo proszę, roześlijcie znajomym informację o Promyczku, każda złotówka i udostępnienie zwiększa szansę na jego życie. Życie tego małego osiołka, który na końcu świata dziś stoi i wyczekuje swojego końca.
Jeśli masz pytania, zadzwoń do mnie - Monika 570 666 540.
Dziękuję za pomoc. Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, opłaty na weterynarza i kowala oraz zakup paszy i suplementów.
Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl
Laden...