Radosna walczy o każdy oddech❗❗❗ Bez inhalatora nie da rady😢

Drodzy Darczyńcy, zwracamy się do Was z ogromną prośbą o pomoc w zebraniu  środków finansowych na zakup nebulizatora i leków dla fundacyjnej klaczy z ciężkim przebiegiem końskiej astmy - RAO.

Radosna, bo tak daliśmy jej na imię jest z nami już ponad trzy lata. Każdego roku czuje się coraz gorzej.

Niestety jej odporność mocno spada przy każdej infekcji, co powoduje u niej silny stan zapalny i problemy z oddychaniem. Skurcze oskrzeli są tak silne, że musimy wzywać weterynarza,  by ulżyć jej w cierpieniu. Patrzymy wtedy na nią i widzimy, że szuka wsparcia w naszym spojrzeniu i czeka na dotyk,  który ją uspokaja.

Kiedy adoptowaliśmy ją,  nie zdawaliśmy sobie sprawy,  z tego jak bardzo jest chora. Osoba,  która nam ją przekazała,  ukryła przed nami jej chorobę. Radosna jest uczulona na wszystko,  poczynając od owsa, jęczmienia, kurzu, a kończąc na ugryzieniach much czy innych owadów. Wyeliminowaliśmy z jej jadłospisu  i otoczenia to, co jej szkodzi,  jednak nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć ją w drogie lekarstwa, oraz specjalistyczny sprzęt do inhalacji - nebulizator. 

Radosna jest koniem wymagającym wyjątkowej troski. Zrujnowaliśmy się,  by postawić wiatę, bo okazało się,  że suplementy, leki, inhalacje,  oraz wymiana ściółki nic nie zmieni. Koń musiał pilnie trafić na padok,  pod wiatę i tam musi pozostać również w okresie zimowym, ze względu na jego poważny stan zdrowotny.

Nasza fundacyjna klacz nie ma dobrych rokowań, wiele razy płaczemy po kątach, bo wiemy, jak ciężko musi jej się chwilami oddychać. Nie mamy środków finansowych,  by zakupić jej niezbędny nebulizator dostosowany do potrzeb konia z RAO.

Nasze konto świeci pustkami,  bo wszystko, co mieliśmy wydaliśmy na opiekę nad pozostałymi zwierzętami. Zawsze skupiamy się na zabezpieczeniu ich w karmę, leki i weta, bo w hierarchii potrzeb one są najważniejsze.  Nasze psy, koty i konie muszą mieć jedzenie, a i to nie spływa do nas za darmo. Na to, na co nie stać fundacji, otwieramy swoje portfele,  bo nie wyobrażamy sobie zostawiać zwierząt pod opieką bezdusznych ludzi, czy na łasce losu. Obecnie mamy kolejną fakturę do zapłacenia za leczenie Radosnej i musimy zdobyć środki do końca bieżącego tygodnia.

Dzisiaj, tutaj, błagamy Was o pomoc! Błagamy o życie dla niej na lepszych warunkach, w  którym każdy oddech jest na wagę złota, bez męczarni.

Bardzo Was proszę, dorzućcie symboliczny, albo jakiekolwiek datek do tej zbiórki, tylko nie przechodźcie obojętnie.

Prezes Fundacji

Agnieszka Morkowska

tel. 782 641 357

fundacjabracimniejszych@gmail.com