Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zamykamy zbiórkę i cieszymy się jak dzieci 🥰
Dzięki Państwa wsparciu Delicja jest w świetnej kondycji. Nikt by nie powiedział, że ma białaczkę!!
Mamy nadzieję, że ktoś się nad nią pochyli i adoptuje. Póki co, przebywa w naszej kociarni w pokoiku dla kotów FELV +.
Z Naszą Delisią znowu gorzej
Ledwo wyszła z kwarantanny i wrócił ból uszkodzonych łapek, nadżerka na języku, gorączka, ślinotok, brak apetytu, odwodnienie
Nie uzbieraliśmy Delicji jeszcze kwoty na wcześniejsze wizyty, badania, dwa pobytu w szpitaliku.
Prosimy o pomoc w opłaceniu faktur.
Właściciel Delicji nie chciał wydawać więcej u Weterynarza niż 8 zł, więc poprosił o jej uśpienie. Nie chcemy oceniać podejścia właściela, choć myśli są jakie są, jednak nie znamy jego sytuacji finansowej...
Weterynarza poprosił nas o pomoc, dla kici. Delicja to kot z podejrzeniem Białaczki - wysłaliśmy już krew na PCR, bo test płytkowy wyszedł dodani.
Krew bardzo słaba, wysoce anemiczna. Delicja jest blada, do tego ma uszkodzone tylnie łapki - najprawdopodobniej została dotkliwie pogryziona. Jest wychudzona, waży zaledwie 2,43kg. Codziennie doskwiera jej gorączka oscylującą przy 40 stopniach. Koteczka jest cała w odchodach pcheł.
Najpierw była kilka dni w jednym szpitaliku. Gdy weterynarz dał zielone światło zabraliśmy ją do kociarni na kwarantannę. Niestety gorączka szybko nawróciła, tak więc codziennie byliśmy u weterynarz, a dzisiaj podjęliśmy decyzję o ponownym pobycie Delicji pod ciągłym okiem weterynarza, aż sytuacja małej się poprawi.
Weterynarz ostrzega nas, że koteczka jest bardzo słaba i różnie może się to skończyć, jednak my nie tracimy nadziei.
Już wiemy, że jej całościowe leczenie będzie kosztowne. Prosimy o każdy grosik dla życia Delicji 🥰
Ładuję...