Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
ZENUŚ, BRENDY, CZIP, DEYA
Z ogromnym żalem zawiadamiamy, że Karmelek odszedł za Tęczowy Most :(
Tyle zniósł ten dzielny psi staruszek jedna choroba sie kończyła zaczynała druga i kiedy już ,już była radość ,polepszenie - nagle stracił przytomnośc, temperatura spadła do 34,6 st i na nic wysiłki całego zespołu lekarzy.
W międzyczasie nieomal o zawał serca przyprawił nas nasz staruszek ZENUŚ , po operacji usunięcia guzków, prostaty, wyleczeniu stanu zapalnego oczu,uszu i skóry "odczekal " chwilke i bach !!! SKRĘT ŻOŁĄDKA reakcja nastapiła z prędkościa światła i to jest cud ZENUŚ OPERACJĘ PRZEŻYŁ i ma sie coraz lepiej.
Za chwilę przybyły DEYA i CZIP i tu się zaczeła walka o ich zdrowie . Deya obie łapy zerwane więzadła krzyżowe do operacji , w dramatycznym stanie uszy w tym jedno okazało sie było gdzieś operowane czyli zaszyty kanał (???!!!) Pierwsza operacja łapy za nami. Wykonano tomografię ucha - dramat tam jest wielki ropień i można go usunąć tylko operacyjnie. Operacja ryzykowna, trudna i tylko jeden lekarz weterynarii byłby w stanie ją wykonać . TRZYMAJCIE KCIUKI.
CZIP to urokliwy nieduży piesek w wieku ok 9 lat ,którego wszystkie łapki są zdeformowane, po konsultacjach nie operujemy , wskazanie do założenia ortez i kolejne koszty.
Nasz książe Brendy pies ok 11 letni duży biegał po polu spacerowym i nagle skowyt i utykanie na tylną łapkę, niestety zerwane więzadlo krzyzowe i tym samym kolejny pies do operacji ...
Kochani dzięki Waszym sercom, Waszemu wsparciu opłaciliśmy zaległe 2 faktury za usługi weterynaryjne jedna na kwote 9350 zł druga na kwotę 7506 zł , zakupilismy 1 tonę eko groszku za 3250 zł , zapłaciliśmy za tomografię ucha u Deyi 1515 zł oraz za operacje skrętu żołądka u Zenusia 2000 zł
Z dobrych wieści otrzymaliśmy dwie dotacjez dwóch różnych źródeł na ocieplenie naszego ogromnego budynku w tym jedna uwzględniała wymianę 2 okien i drzwi . Ponieważ teraz ceny materiałow i niestety usług są wręcz kosmiczne raczej nie starczy na całośc budynku. My cieszymy się z tego co już jest.
Wkrótce pokażemy zdjęcia a jak sie uda to i filmik z wykonanych prac - OGROMNIE nas to cieszy bo; mniejsze zużycie eko groszku ,mniejsza emisja dwutlenku w powietrze, latem będzie nieco chłodniej więc nie będa (mamy nadzieję ) konieczne wentylatory chłodzące (oszczędności na eneregii ) no i kwestia estetyki .Nareszcie po 13 latach udało się :)
Do uregulowania mamy faktury ( operacje, badania, leki, na kwotę 4900 zł, 7506 zł i 14187,00 zł i 3100 zł
Prosimy nie zapominajcie i nie opuszczajcie tych porzucanych, zaniedbywanych,niechcianych boguszaków .
Dziękujemy za dotychczasowe wsparcie
Kolejna runda, walka o prawie 100 zwierząt. Czy skazaną na przegraną ? Czy mamy jakąkolwiek szansę na przetrwanie, na dalsze działania? Jak im pomóc, jak je ratować, utrzymać, leczyć kiedy nie ma za co?
Ta zbiórka to akt rozpaczy, bezsilności przed nami widmo zakończenia działalności Fundacji, zamknięcia schroniska tylko co zrobić z naszymi podopiecznymi? Zapytacie a 1%? Już wydany na leczenie, remont, opłaty, cenny poszybowały w kosmos.
Sami oceńcie, bo tylko dzięki Wam Darczyńcom te nasze czterołapy są bezpieczne, najedzone, leczone.
TYLKO W WAS OSTATNIA NADZIEJA, OSTATNIA SZANSA...
Sponsor przelał pieniądze, za te w ubiegłym roku kupilibyśmy 5 ton ekogroszku, w tym roku po prośbach sprzedano nam 2 tony... To nasz jedyny zapas na więcej nie ma, a potrzebujemy jeszcze minimum 10 ton. Ogrzewanie elektrycznymi ogrzewaczami - nie ma szans już w ubiegłym roku za jeden rachunek zapłaciliśmy ponad 8000 zł... Wymiana dachu, bo już był mus i tu zaczął się horror, ceny w trackie poszły w górę i wyszły jak to przy remontach niespodzianki, a to jeszcze nie koniec, tylko już nie mamy na kolejne zakupy materiałów i zapłaty za pracę.
Od tego jesteśmy od ratowania zwłaszcza trudnych przypadków, a to niesie za sobą koszty i to niemałe. Nie jesteśmy w stanie odwrócić wzroku, odwrócić głowy kiedy to się dzieje tuż, tuż koło nas. Zenuś stary, schorowany, chudy jak patyk, prawie łysy nie miał siły chodzić: kardiolog, dermatolog (leczenie skóry i uszu) okulista, kastracja, usunięcie przepukliny i guzków, badania krwi.
Karmelek wyrzucony jak już niepotrzebna zużyta zabawka, masakrycznie wychudzony, dirofilarioza, koszmarny stan zapalny uszu lała się ropa z krwią, zmiany w prostacie, stan zapalny oczu, skóra w stanie fatalnym. Karmelek nadal leczony, cewnikowany tym razem "zepsuł " się pęcherz, czekamy na wyniki badań histopatologii.
To takie niekończące się historie ...
Ładuję...